Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w ramach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów udali się do Nowosybirska, gdzie zmierzyli się z wiceliderami tabeli rosyjskiej Superligi. ZAKSA pewnie wygrała premierową odsłonę, ale w drugiej lepsi okazali się podopieczni Plamena Konstantinowa. W trzecim secie kędzierzynianie roztrwonili sporą zaliczkę, ale triumfowali po krótkiej grze na przewagi i w kolejnej partii, również pełnej emocji, przypieczętowali komplet punktów wywiezionych z trudnego terenu.
Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla bardzo dobrze weszli w spotkanie w Nowosybirsku, blok Marcina Janusza dał im prowadzenie 4:2, a chwilę potem trudny serwis dołożył Kamil Semeniuk (7:3). ZAKSA nie zwalniała tempa, na prawej flance skuteczny był Łukasz Kaczmarek, a odpowiadał mu mocnymi zagraniami Drażen Lubirić (7:13). Rozpoczęła się walka punkt za punkt, ale cały czas przewaga leżała po polskiej stronie siatki (18:14). Swoją skuteczność odnalazł John Gordon Perrin, a kontra Luburicia zbliżyła Lokomotiw na trzy oczka (18:21). Wysoką zaliczkę ZAKSIE przywrócił Semeniuk swoim serwisem (23:18) i szybko premierową odsłonę blokiem na Luburiciu zakończył Śliwka.
Od początku kolejnej części meczu trwała wyrównana walka, dopiero nieudany atak Kaczmarka dał dwa oczka zaliczki gospodarzom, a podwyższyła ją kontra Perrina (7:4). ZAKSA szybko wzięła się do odrabiania strat, w czym pomogły błędy Lokomotiwu i po pomyłce Konstantina Abajewa był remis po 9. Kędzierzynianie nie zwalniali tempa, Śliwka udanym zagraniem na siatce dał wynik 13:11 na korzyść jego ekipy. Niewiele z niej zostało po kontrze Siergieja Sawina (13:13) i ponownie rozpoczęła się walka punkt za punkt (16:16). W końcówce to ZAKSA zaczęła się mylić, asem popisał się Luburić (20:18) i po autowej akcji Davida Smitha miejscowi byli coraz bliżej zwycięstwa w tym secie (23:20). Do remisu w całym meczu doprowadził Paweł Krugłow.
Po krótkiej grze punkt za punkt na początku trzeciego seta do głosu doszli kędzierzynianie. Całą serią trudnych zagrywek popisał się Marcin Janusz (9:5) i jego zespół miał solidną zaliczkę (12:6). Podopieczni Gheorghe Cretu utrzymywali swoją przewagę, do momentu kiedy w polu zagrywki pojawił się Aleksiej Rodiczew i po zatrzymaniu Smitha Lokomotiw tracił tylko trzy oczka (17:20). Rosjanie dobrze grali blokiem, a do tego doszły dobre serwisy Luburicia i Sawina (21:22). Końcówka była emocjonująca, do remisu doprowadził Krugłow (23:23), ale sędzia w ostatniej akcji odgwizdał kontrowersyjny błąd gospodarzom i ta część meczu padła łupem ZAKSY.
Norbert Huber mocno otworzył kolejną partię (3:0), ale znów dał o sobie znać blok ekipy prowadzonej przez Plamena Konstantinowa (6:6). Przez chwilę trwała walka punk za punkt (9:9), ale potem całą serią w polu zagrywki popisał się Janusz (13:9), swoje trzy grosze zza linii 9. metra dołożył również Aleksander Śliwka (15:10). Co prawda na lewej flance radził sobie jeszcze Sawin (13:18), jednak zdecydowana przewaga leżała nadal po stronie ZAKSY (20:14). Cały czas mocną stroną gospodarzy był blok. Dimitrij Łyzik nie miał problemu z zatrzymaniem kędzierzynian, dołożył do tego kontrę (18:20). Na podwójny blok nadział się Kaczmarek, wicemistrzowie Polski mieli już tylko oczko więcej (21:20). ZAKSA również odwdzięczyła się „czapą” (23:20) i już w kolejnej akcji bezpośrednio z pola zagrywki zapunktował Janusz (24:20). Trzyrzy meczbole obronili gospodarze (23:24), ale ostatni punkt atakiem po skosie zdobył jednak Aleksander Śliwka.
MVP: Łukasz Kaczmarek
Lokomotiw Nowosybrisk (RUS) – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (POL) 1:3
(19:25, 25:21, 24:26, 23:25)
Składy zespołów:
Lokomotiw: Perrin (11), Abajew, Sawin (15), Luburić (16), Czerejski (8), Łyzik (11), Martyniuk (libero) oraz Kwitczenko (libero), Cisiewicz, Krugłow (5) i Rodiczew (3)
ZAKSA: Kaczmarek (23), Janusz (5), Śliwka (20), Semeniuk (12), Smith (6), Huber (7), Shoji (libero) oraz Kluth
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. C Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna