– W tej lidze nie można lekceważyć żadnego przeciwnika. Na pewno będziemy faworytem tego pojedynku. Zrobimy wszystko, żeby być wyjść skoncentrowanym i od początku do końca zagrać mecz na pełnej koncentracji i zdobyć trzy punkty u siebie – powiedział przed spotkaniem z SMS-em Spała trener Łukasz Chajec.
W sobotę 11 grudnia Olimpia Sulęcin podejmie SMS PZPS Spałę. Podopieczni trenera Bąkiewicza pokazali co prawda, że potrafią walczyć z przeciwnikami, ale zwykle mają problem z postawieniem kropki nad i. Chociaż Olimpia ma o dziewięć punktów więcej niż najbliższy przeciwnik nie zamierza lekceważyć najbliższego rywala – W tej lidze nie można lekceważyć żadnego przeciwnika. Na pewno będziemy faworytem tego pojedynku. Zrobimy wszystko, żeby być wyjść skoncentrowanym i od początku do końca zagrać mecz na pełnej koncentracji i zdobyć trzy punkty u siebie – stwierdził Łukasz Chajec. – Myślę, że tu nie trzeba motywować chłopaków. Jest to bardzo świadomy zespół, wiedzą o co gramy, jakie mamy cele. Każdy indywidualnie również wie w jakim kierunku zmierza. Myślę, że trzeba się skoncentrować i zdobyć trzy punkty na własnym parkiecie – dodał trener zespołu z Sulęcina.
SMS dotychczas zapisał na swoim koncie dwa zwycięstwa – we własnej hali 3:0 pokonał Mickiewicza Kluczbork oraz na wyjeździe 3:1 wygrał z Chrobrym Głogów. Ostatnie dwa pojedynki zespół prowadzony przez trenera Bąkiewicza przegrał 0:3 z KPS-em Siedlce i ZAKSĄ Strzelce Opolskie. – Tego zespołu na pewno nie można lekceważyć, jest to zespół, z którym powinniśmy wygrać, ale mają przywilej młodości. Grają na dużym ryzyku i jak da im się grać, to wykorzystują to a gdy rozegrają się, to trudno ich zatrzymać. Dlatego od początku meczu musimy narzucić im swój styl gry i pilnować tego do samego końca – podkreślił Chajec.
Olimpia po wygranej 3:2 z MKS-em Będzin w minioną sobotę na wyjeździe uległa 0:3 BBTS-owi Bielsko-Biała. Sulęcinianie obecnie plasują się na 10. miejscu, do lokaty dającej awans do play-off tracą trzy punkty. SMS natomiast z dziewięcioma oczkami na swoim koncie jest dopiero na 15. miejscu.
źródło: opr. własne, zachod.pl