Po domowej porażce z Lechią Tomaszów Mazowiecki siatkarze Chemeko-System Gwardii Wrocław chcą wrócić na zwycięską ścieżkę. Szansą na udowodnienie, że mecz z zespołem Bartłomieja Rebzdy był jedynie wypadkiem przy pracy, będzie sobotnia potyczka z AZS AGH Kraków. – Chcemy wygrać w Krakowie oraz u siebie ze Strzelcami Opolskimi i udanie zakończyć rok – powiedział Mateusz Frąc, wrocławski atakujący.
W sobotę 11 grudnia, o 17:00 zawodnicy Rainera Vassiljeva zmierzą się z jedenastą drużyną obecnego sezonu TAURON 1. Ligi. Krakowianie, którzy zgromadzili do tej pory 17 punktów, ostatnio radzili sobie ze zmiennym szczęściem.
Faktem jest jednak to, że w trzech z ostatnich czterech spotkań zawodnicy ze stolicy Małopolski notowali wynik 3:2. 13 listopada – u siebie – 3:2 wygrali z MKS-em Będzin. 24 listopada w takim samym stosunku pokonali w Tomaszowie Lechię, zaś trzy dni później – także 3:2 – tym razem u siebie – wygrali z SMS-em Spała.
2 grudnia, w ostatniej kolejce gier znów zagrali pięciosetowy bój – tym razem przegrali. Na wyjeździe musieli uznać wyższość BKS Visły Proline Bydgoszcz. Gwardziści chcą wyciągnąć wnioski z niedzielnej porażki z Lechią Tomaszów Mazowiecki, o czym mówi Adrian Mihułka – libero wrocławian. – Koncentrujemy się już na meczu w Krakowie. Musimy zagrać lepiej, niż z Lechią. Chcemy wygrać i w dobrych nastrojach wrócić do Wrocławia.
Atakujący Mateusz Frąc podkreśla, że zespół ma przed sobą w tym roku dwa mecze i z obu chce wyjść zwycięsko. – Chcemy wygrać w Krakowie oraz u siebie ze Strzelcami Opolskimi i udanie zakończyć rok.
Wrocławianie w ligowej tabeli zajmują 6. miejsce, a do liderującego BBTS-u Bielsko-Biała tracą 5 punktów. Mecz z AZS AGH Kraków odbędzie się w sobotę, 11 grudnia, o godzinie 17:00.
źródło: gwardiawroclaw.pl
