Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police udały się do Serbii, by tam zagrać o drugą wygraną w Lidze Mistrzyń. Ich rywalkami będzie ZOK Ub, a podopieczne Jacka Nawrockiego będą zdecydowanymi faworytkami tego pojedynku.
Mimo że siatkarki Chemika Police prowadzą w TAURON Lidze, to mają tylko punkt przewagi nad drugim w stawce Developresem. Poza tym nie są takim monolitem jak bywało to w przeszłości. Mają na swoim koncie już bowiem trzy porażki w tym sezonie. W lidze przegrały u siebie z ŁKS-em Commercecon Łódź, a na wyjeździe w miniony weekend uległy wspomnianemu już Developresowi, choć prowadziły już 2:1. Z nim też przegrały batalię o Superpuchar Polski. Udanie za to zainaugurowały zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzyń, pokonując w Szczecinie węgierski Fatum Nyiregyhaza.
Tym razem poprzeczka nie zostanie podniesiona znacząco wyżej, bowiem zmierzą się z serbskim ZOK Ub. Drużyna ta musiała przebijać się przez kwalifikacje do fazy grupowej. Najpierw dwukrotnie bez straty seta pokonała ZOK Bimal Jedinstvo Brcko z Bośni i Hercegowiny, a następnie stoczyła ciekawą batalię z Olympiacosem Pireus. U siebie wygrała po tie-breaku, ale na wyjeździe nie straciła już seta. W pierwszym meczu zmagań grupowych nie sprostała na wyjeździe obrończyniom tytułu z Conegliano. Nie ugrała we Włoszech nawet seta, ale jednego z nich przegrała dopiero po walce na przewagi, co jest sygnałem ostrzegawczym dla podopiecznych Jacka Nawrockiego, że nie mogą podejść do meczu w Serbii na zbyt dużym luzie. W serbskiej ekipie nie ma zawodniczek światowego formatu. Oparta jest ona na rodzimych zawodniczkach, wśród których wyróżniają się Liljana Ranković i Sara Pavlović. Polskim kibicom najbardziej znana powinna być Ljubica Kecman, która w przeszłości występowała w Enerdze MKS-ie Kalisz.
Nie ma co ukrywać, że jeśli policzanki chcą liczyć się w walce o awans do play-off, to nie mogą pozwolić sobie nawet na stratę seta z ZOK Ub. Muszą potraktować ten mecz jako przetarcie przed prawdziwym sprawdzianem jakim dla nich będzie potyczka z ekipą z Conegliano. – Chciałybyśmy pokusić się o coś znaczącego w europejskich pucharach. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że jest kilka zespołów w tych rozgrywkach, które dysponują dużo większym budżetem i potencjałem. Jednak niezależnie od tego postaramy się zrobić to, co będzie w naszej mocy – stwierdziła na łamach serwisu tauronliga.pl Jovana Brakocević-Canzian, atakująca polickiej drużyny.
Zanim jednak Chemik zmierzy się chociażby z triumfatorem poprzedniej edycji Ligi Mistrzyń, musi skupić się na meczu w Serbii. Jego zadaniem jest wygrana 3:0. A czy policzanki wywiążą się z roli faworyta? A może gospodynie napsują im trochę krwi? O tym przekonamy się już w środę.
źródło: inf. własna