Udział w mistrzostwach świata do lat 19 w Phuket rozpoczęła również męska para Filip Lejawa/Artem Besarab. Niestety, podobnie jak duet żeński, również panowie musieli uznać wyższość swoich rywali w pierwszym meczu.
Filip Lejawa i Artem Besarab zmierzyli się na inaugurację z duetem z Rosji – Maratem Isłamowem i Jegorem Żarowinem. Mimo walki w trzech setach biało-czerwonym nie udało się rozstrzygnąć tego spotkania na swoją korzyść.
Niewiele zabrakło, aby pierwszy set padł łupem Polaków, wynik rozstrzygnął się dopiero w końcówce, a Rosjanie wygrali partię 21:19. Porażka zmobilizowała biało-czerwonych do walki i w drugim secie nasi reprezentanci wygrali do 11. Niestety w tie-breaku więcej sił zachowali Isłamow i Żarowin, którzy mogli cieszyć się z wygranej do 11 i w całym meczu 2:1.
Przypomnijmy, że pierwotnie mistrzostwa świata U-19 i U-21 w siatkówce plażowej miały się odbyć 14-19 września oraz 24-29 września w Tajlandii, jednak ze względu na wzrost liczby przypadków COVID-19 w tym kraju zostały przełożone na grudzień. – Obostrzenia i wymagania formalne związane z pandemią dają o sobie znać na każdym kroku. Trzeba wypełniać kolejne dokumenty, prawdziwa papierologia. Na miejscu nasza ekipa, podobnie jak inni uczestnicy, była testowana. Wyniki mieliśmy negatywne. Warunki na miejscu są dobre. Pary mogły sporo potrenować. Zawodniczki i zawodnicy są w Phuket w bańce – powiedział dwukrotny olimpijczyk, a obecnie trener Mariusz Prudel.
Lejawa/Besarab – Isłamow/Żarowin 1:2
(19:21, 21:11, 11:15)
źródło: inf. własna, pzps.pl