Nie było niespodzianek w 11. kolejce I ligi kobiet, chyba, że za taką można uznać stracony punkt LOS-u Nowy Dwór Mazowiecki w meczu z AZS-em AWF Warszawa. Nowodworzanki przez tę stratę utraciły drugie miejsce w tabeli, na które wróciły siatkarki Stali Mielec. Z drugiej wygranej w tym sezonie cieszyły się zajmujące ostatnie miejsce w tabeli zawodniczki BAS-u Białystok, które wygrały 3:2 w Aleksandrowie Łódzkim z przedostatnim Libero.
Lider tabeli I ligi z Tarnowa nie miał większych problemów z pokonaniem Solnej Wieliczka na terenie rywala. Podopieczne trenera Marcina Wojtowicza pewnie zwyciężyły w trzech szybkich setach, a nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu odebrała libero Anna Pawłowska. Zespół PWSZ powiększył swoją przewagę nad rywalami do 6 punktów, należy jednak pamiętać, że Stal Mielec rozegrała jedno spotkanie mniej od liderek.
Niespodziewane problemy w derbowym meczu miał LOS Nowy Dwór Mazowiecki. Faworyzowane gospodynie przegrały pierwszego seta z AZS-em AWF Warszawa, jednak po kolejnych dwóch prowadziły już 2:1 i były na najlepszej drodze do zainkasowania kompletu punktów. Drużyna prowadzona przez trenera Piotra Najmowicza nie zamierzała się jednak poddawać i doprowadziła do tie-breaka. W decydującej partii LOS przypieczętował wygraną, jednak strata punktu kosztowała go również utratę drugiego miejsca w tabeli.
Tyle samo punktów co nowodworzanki po wygranej w Krośnie mają też siatkarki Stali Mielec, które jednak rozegrały jedno spotkanie mniej od rywalek. Podopieczne trenera Michała Betlei wygrały z Karpatami 3:1 i powoli wracają na zwycięską ścieżkę, goniąc lidera. Bardzo dobre spotkanie w mieleckim zespole rozegrała atakująca Sandra Szczygioł, która została wybrana MVP tego meczu. Z wyjazdowego zwycięstwa cieszył się również siatkarki Energetyka Poznań, które w trzech setach rozprawiły się w Szczyrku z uczennicami tamtejszej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Poznanianki tracą trzy punkty w tabeli do LOS-u, rywalki jednak mają jeden mecz rozegrany więcej.
Dość nieoczekiwanie rozpoczął się mecz w Sosnowcu, bowiem w pierwszym secie Płomień uległ Wieżycy Stężyca. W trzech kolejnych setach podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego okazały się jednak lepsze od rywalek i to one zgarnęły komplet punktów. Mimo porażki z postawy swoich zawodniczek zadowolony był trener Dawid Michor. – Jesteśmy młodym zespołem, znamy swoje miejsce w szeregu i wiemy, jak mamy grać. Jestem zadowolony z tego zespołu, że podjął walkę, przyjechaliśmy w okrojonym składzie, zagrało dziesięć zawodniczek. Cieszy mnie postawa w całym meczu moich podopiecznych, odcinam się od wyniku sportowego, od punktów oraz od tabeli – mówił po meczu szkoleniowiec.
Sporo emocji było w meczu dwóch najsłabszych drużyn I ligi kobiet. W Aleksandrowie Łódzkim zespół Libero świetnie rozpoczął mecz z BAS-em Białystok i po dwóch setach prowadził już 2:0. Podopieczne trenera Sebastiana Grzegorka odwróciły jednak losy tego spotkania i po dość łatwo wygranych setach trzecim i czwartym, w tie-breaku wygrały 15:11, zdobywając dwa cenne punkty. Białostoczanki nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli, mając aktualnie dwa punkty straty do Libero.
Nie udała się wyprawa jarosławianek do Częstochowy. Chociaż udało im się zwiedzić i zobaczyć klasztor na Jasnej Górze, to w meczu z Częstochowianką były bezradne i uległy gospodyniom w trzech szybkich setach. Podopieczne trenera Piotr Pajdy poprawiły sobie jednak humory dzień później w Aleksandrowie Łódzkim. W meczu 13. kolejki rozegranym awansem wygrały z Libero 3:0 i w ostatecznym rachunku nie wróciły na Podkarpacie z tej wyprawy z pustymi rękoma.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna