Chociaż początek meczu ułożył się po myśli Mickiewicza Kluczbork, gospodarze sobotniego spotkania nie dopisali do swojego konta nawet punktu. Po wygranym pierwszym secie, drugiego przegrali 28:30. Dwie kolejne odsłony również padły łupem Legii Warszawa i to stołeczny beniaminek cieszył się z kolejnego ligowego zwycięstwa. Statuetkę MVP otrzymał przyjmujący Bartosz Stępień.
Początek pojedynku był zacięty (6:6). Po serii przy zagrywkach Artura Pasińskiego na prowadzenie wyszli gospodarze (9:6). Dopiero po przerwie dla trenera Mielnika skutecznie zaatakował Kacper Bobrowski (7:9). Przyjezdni walczyli, ale skuteczniejsi na siatce byli kluczborczanie. Po dwóch asach Bartosza Schmidta dystans ponownie powiększył się (15:11). Przy stanie 15:12 trener Mielnik zdecydował się na podwójną zmianę. Gospodarzom zdarzało się popełniać proste błędy, dlatego interweniował ich szkoleniowiec (17:15). Mimo starań Bobrowskiego to Mickiewicz pozostawał na prowadzeniu. Gdy kluczborczanie dołożyli punktowy blok, jeszcze jeden czas wykorzystał Mateusz Mielnik (16:211). Kolejne ataki Dawida Bułkowskiego i as Jana Siemiątkowskiego dały ostatnie punkty gospodarzom.
Po bloku na Kupce Legia prowadziła 3:1 na początku drugiej odsłony. Gospodarze szybko odrobili straty, a za sprawą asa Przemysława Kupki wyszli na prowadzenie 5:4. Stopniowo inicjatywę ponownie zaczęli przejmować legioniści, dobrze funkcjonował warszawski blok (9:5). Chociaż warszawianie nie ustrzegli się niewymuszonych błędów, utrzymywali się na prowadzeniu. Po asie Macieja Stępnia odskoczyli na 13:9. Gospodarzy do walki starał się poderwać Artur Pasiński. Gdy po nieudanym ataku Bobrowskiego dystans stopniał do jednego oczka, o czas poprosił trener Mielnik (16:17). Po przerwie obie drużyny myliły się (18:18). Skuteczny atak i blok Patryka Akali pozwoliły Legii odbudować prowadzenie. Gospodarze nie pozwolili tym razem rywalom powiększyć dystansu. Końcówka była niezwykle zacięta i po bloku na Arkadiuszu Żakiecie na tablicy wyników pojawił się remis (23:23). Chociaż dzięki kontratakowi Jakuba Abramowicza Legia miała piłkę setową, nie wykorzystała jej. Walka na przewagi była długa, ale ostatnie słowo należało do Bartosza Stępnia.
Początek trzeciego seta należał do gospodarzy, jednak goście szybko wyrównali wynik. Obie drużyny nie ustrzegły się prostych błędów. Coraz pewniej punktował Arkadiusz Żakieta, po jego zagraniu po bloku Legia prowadziła 10:8. Gdy asa dołożył Akala, o czas poprosił trener Łysiak (9:12). Warszawianie utrzymywali wyższą skuteczność w ataku. Po bloku na Kupce Legia miała trzy punkty przewagi – 16:13, Popik został zmieniony przez Prokopczuka. W kolejnej akcji asa dołożył Abramowicz, natomiast Czerwiński zmienił Pasińskiego. Z czasem na siatce coraz pewniej punktował Łukasz Zimoń (16:18). Gospodarze walczyli i po ataku Dawida Bułkowskiego złapali kontakt punktowy (19:20). Pod siatką nie brakowało emocji, wynik pozostawał na styku. W decydującym momencie w krótkim czasie obie przerwy wykorzystał trener Mielnik. Mickiewicz doprowadził do remisu (23:23), jednak dwie kolejne akcje potoczyły się po myśli gości i to Legia wyszła na prowadzenie w meczu.
Od pierwszych akcji czwartej odsłony nie brakowało walki. Drużyny skuteczne ataki przeplatały z pomyłkami (8:10). Raz za razem skutecznie atakował Bartosz Stępień (12:10). Po drugiej stronie siatki nie odpuszczali Kupka i Pasiński (12:12). W dalszej fazie seta żadna z drużyn nie była w stanie zbudować wyraźnej przewagi. Akcje zwykle kończyły się w pierwszym uderzeniu, a drużyny popełniały znacznie mniej błędów niż wcześniej. Dopiero za sprawą celnej zagrywki Bułkowskiego Mickiewicz wysforował się na prowadzenie (19:17). Po czasie dla trenera Mielnika skutecznie atakował Bobrowski i gdy ten zawodnik dołożył asa, wynik wyrównał się (21:21). Mimo przerwy na życzenie Mariusza Łysiaka goście nie zostali wybici z uderzenia, ich passę przerwał dopiero atak Pasińskiego (22:22). Chociaż po przerwie dla Mateusza Mielnika Stępień pomylił się w ataku i Mickiewicz miał piłkę setową, nie wykorzystał jej (24:23). Kolejne akcje toczyły się pod dyktando Legii, która cieszyła się ze zwycięstwa po asie Żakiety.
MVP: Bartosz Stępień
KKS Mickiewicz Kluczbork – Legia Warszawa 1:3
(25:16, 28:30, 23:25, 24:26)
Składy zespołów:
Mickiewicz: Bułkowski (13), Schmidt (11), Mucha (3), Kupka (21), Popik (3), Pasiński (12), Jaskuła (libero) oraz Czerwiński (1), Siemiątkowski (1), Prokopczuk (1) i Zimoń (6)
Legia: Akala (9), Stępień M. (2), Żakieta (14), Bobrowski (20), Abramowicz (12), Stępień B. (16), Tomczak (libero) oraz Szlęzak, Szewczyk i Gomułka (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna