W 1/16 finału Pucharu CEV siatkarze PGE Skry Bełchatów będą rywalizowali z czeską Duklą Liberec. Będą zdecydowanymi faworytami tego dwumeczu. Pierwsza konfrontacja odbędzie się w środę w Bełchatowie.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów radzą sobie w PlusLidze ze zmiennym szczęściem. Po dziewięciu rozegranych kolejkach zajmują szóstą lokatę, a na koncie mają 17 punktów. Mimo że wcześniej zdarzyły im się niespodziewane porażki, jak chociażby ta z LUK Lublin, to wygrane bez straty seta w Warszawie czy Gdańsku pokazują, że podopieczni Slobodana Kovaca powoli łapią odpowiedni rytm gry. Przyda im się on, bowiem przed nimi coraz więcej grania. W środku tygodnia rozegrają kolejny pojedynek, tym razem w ramach 1/16 Pucharu CEV, a ich przeciwnikiem będzie czeska Dukla Liberec.
Podopieczni Slobodana Kovaca mają za sobą już dwa mecze w Pucharze CEV. W 1/32 finału nie mieli problemów, aby grając w rezerwowym składzie dwukrotnie pokonać bez straty seta Mladost Brcko z Bośni i Hercegowiny. Tym razem poprzeczka zawiśnie nieco wyżej, ale niewykluczone, że szansę gry ponownie dostaną zmiennicy, bowiem Dukla nie wydaje się być rywalem dysponującym na tyle dużymi argumentami siatkarskimi, aby mogła sprawić niespodziankę w dwumeczu z zespołem z Bełchatowa.
Czeska drużyna dopiero wkracza do rywalizacji w Pucharze CEV. Nie będzie jednak faworytem w konfrontacji z bełchatowską Skrą. W rodzimych rozgrywkach podopieczni Michala Nekoli radzą sobie bardzo przeciętnie, by nie powiedzieć nawet, że słabo. Po dziewięciu rozegranych kolejkach znajdują się na pograniczu czołowej ósemki, a w dorobku mają 11 punktów. O ich sile stanowią zagraniczne ogniwa. Warto zwrócić uwagę na młodego atakującego, Milutina Pavicevicia, który jest nadzieją czarnogórskiej siatkówki. Na przyjęciu występują dwaj inni obcokrajowcy – Lukas Demar (Francja) i Nivaldo Dias Gomez (Kuba). Nie są to jednak siatkarze ograni na międzynarodowej arenie.
Bez wątpienia bełchatowianie są faworytem dwumeczu z zespołem z Liberca. Nie mogą go jednak zlekceważyć. Grania mają sporo, więc nie powinni tracić nawet setów ze słabszymi przeciwnikami. – Na pewno jest to lepszy przeciwnik niż nasz poprzedni rywal w Pucharze CEV, więc musimy się skoncentrować w 100%. Chcemy pokazać dobrą siatkówkę i wyeliminować Duklę z dalszej rywalizacji – przyznał na łamach klubowych mediów drugi szkoleniowiec Radosław Kolanek.
Jeśli podopieczni trenera Kovaca zagrają na swoim poziomie, to nie powinni mieć problemów z pokonaniem Dukli. Trzeba jednak pamiętać, że czeska ekipa na pewno z dobrej strony będzie chciała pokazać się w europejskich pucharach. Nie będzie miała nic do stracenia, więc na pewno będzie ryzykowała we wszystkich elementach. A czy postawi się PGE Skrze? O tym przekonamy się w środę. Początek meczu o godzinie 18:00.
Zobacz również:
Pary 1/16 Pucharu CEV M
źródło: inf. własna
