Zespół AZS AGH Kraków uległ Legii Warszawa 1:3. Gospodarze zdecydowanie lepiej zagrali w bloku, w pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła również prezentowali się solidniej niż krakowianie. – Może gdyby w trzecim secie przyjęcie nie siadło troszkę, też z mojej strony, to może moglibyśmy pokusić się o tie-break. A w tie-breaku to już jest loteria – ocenił Kajetan Tokajuk, przyjmujący AZS AGH Kraków.
Po stronie Legii świetnie spisywał się Jakub Abramowicz, który zanotował aż 91% skuteczności w ataku. Dobrą dyspozycję tego zawodnika docenił Kajetan Tokajuk, który zaznaczył, że w ekipie z Warszawy nie brakuje zawodników z doświadczeniem w I lidze, a miano beniaminka nie odzwierciedla poziomu gry tego zespołu.
– Szczególnie atakujący napsuł nam krwi, ale tego się spodziewaliśmy. Wiedzieliśmy, że będzie dobrze grał i że rozgrywający będzie nim dużo grał właśnie. Środkowych też mają bardzo dobrych. Wiedzieliśmy, że to jest solidna drużyna i dobrze grają, urywają sety drużynom jak Wrocław. Z Tomaszowem ostatnio wygrali, który też jest dobrym zespołem. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Liczyliśmy na pewno na jakieś punkty, bo w każdym meczu liczymy na zwycięstwo. Myślę, że z każdym możemy powalczyć. Może gdyby w trzecim secie przyjęcie nie siadło troszkę, też z mojej strony, to może moglibyśmy pokusić się o tie-break. A w tie-breaku to już jest loteria – powiedział Tokajuk.
Prosto z Warszawy ekipa AZS AGH wyruszyła do Siedlec na zaległe spotkanie 1. kolejki z tamtejszym KPS-em.
– Wiedzieliśmy od początku, że ten listopad będzie dla nas kluczowym miesiącem jeśli chodzi o ten sezon – podkreślił trener Legii Mateusz Mielnik. – Zaczynamy go dobrze, bo trzema punktami i z tego się najbardziej cieszę.
Szkoleniowiec warszawian dodał, że w meczu z AZS-em AGH jego zespół bardzo dobrze zagrał blokiem, ale również świetnie spisał się w obronie, co umożliwiało wyprowadzanie kontrataków. – Drugi set przegrany, ale myślę, że na własne życzenie, bo popełnialiśmy zbyt dużą ilość błędów i graliśmy bardzo niecierpliwie. Po łatwym pierwszym secie chcieliśmy za szybko skończyć. Kluczem do wygrania tego spotkania było utrzymanie spokoju – ocenił trener Legii.
źródło: opr. własne, PLS TV