Siatkarki Polskich Przetworów Pałacu Bydgoszcz nie były faworytkami starcia z mistrzyniami Polski i nie było niespodzianki, przegrały z policzankami 0:3. – Szkoda tego meczu, że nie pokazałyśmy niczego więcej. Dużo błędów z naszej strony i to nas przygasiło. Myślę, że gdyby nie te błędy, to mogło być różnie – mówiła po meczu Majka Szczepańska-Pogoda.
– Szkoda tego meczu, że nie pokazałyśmy niczego więcej. Dużo błędów z naszej strony i to nas przygasiło. Myślę, że gdyby nie te błędy, to mogło być różnie. Walczyłyśmy, chciałyśmy, ale nie udało się – powiedziała po meczu Majka Szczepańska-Pogoda.
Swoją szanse bydgoszczanki miały w drugim secie, gdzie prowadziły kilkoma oczkami, ale nie utrzymały przewagi. – Później pogoniły nas zagrywką, my popełniałyśmy błędy w ataku i się posypało. Martyna Łukasik zagrała super zawody. Widać, że super się czuje ze swoją rozgrywającą. Nic tylko patrzeć i bić brawo – skomentowała atakująca.
Początek sezonu nie jest łatwy dla podopiecznych Piotra Mateli, mają jak dotąd tylko jedno zwycięstwo. Pałac grał jednak do tej pory głównie z czołówką. Teraz czeka rywal zdecydowanie w zasięgu, czyli wrocławianki. – Miałyśmy na początku sezonu trudnych przeciwników, ale teraz skupiamy się już na meczu z #VolleyWrocław. Z nikim nie będzie łatwo, ale w meczach z rywalami w naszym zasięgu musimy się skupić podwójnie – powiedziała Majka Szczepańska-Pogoda.
Przed sezonem w ekipie z Bydgoszczy doszło do dużych zmian i na pewno cały czas zespół jest na etapie zgrywania. – Myślę, że trochę czasu potrzeba, na treningach wygląda to trochę inaczej, nie do końca potrafimy jeszcze przełożyć to na mecz. Mam nadzieję, że to kwestia czasu i będzie coraz lepiej – oceniła Majka Szczepańska-Pogoda, która wraca do sportu po przerwie macierzyńskiej. – Myślałam, że będzie troszkę gorzej, ale powoli idzie to do przodu. Ja sama też sobie daję czas, chcę, by to odbyło się spokojnie, tak samo trener – zakończyła.
źródło: inf. własna