– Mamy mocną drużynę – mieszankę młodości i doświadczenia, której sporym atutem jest wyrównany skład. Głęboko wierzę, że będziemy w stanie sporo namieszać w tym sezonie – powiedział atakujący Lechii Tomaszów Mazowiecki Kajetan Kulik.
W miniony weekend ograliście po zaciętym boju w tie-breaku Olimpię Sulęcin. Czy odczuwacie niedosyt, bowiem ten mecz mógł się skończyć waszym zwycięstwem 3:0?
Kajetan Kulik: – Na pewno odczuwamy niedosyt, ponieważ stać nas było, żeby zwyciężyć dużo wcześniej. Niestety, ten mecz tak się dla nas ułożył, że przegrywaliśmy 1:2, więc jesteśmy zadowoleni, że udało nam się odwrócić losy tego pojedynku. A zdobyte dwa punkty bardzo szanujemy.
Większość setów kończyła się w zaciętych końcówkach. Co zatem zaważyło na waszej ostatecznej wygranej? Mieliście więcej szczęścia w decydujących momentach?
– Nie powiedziałbym, że mieliśmy więcej szczęścia. Po przegranych przez nas nerwowych końcówkach w drugim i trzecim secie na czwartą partię wyszliśmy bardzo zdeterminowani. Myślę, że właśnie chęć zwycięstwa odegrała największą rolę podczas gry na przewagi w tie-breaku.
Ogólnie chyba z początku sezonu możecie być zadowoleni, bo macie na koncie trzy wygrane. Chociaż pewnie szkoda porażki w Kluczborku.
– Chcieliśmy bardzo dobrze wejść w sezon, więc dziewięć punktów, które udało nam się zgromadzić po czterech spotkaniach, to na pewno zadowalający wynik. W Kluczborku mieliśmy swoje szanse na zwycięstwo, ale sam doskonale wiem, że jest to bardzo ciężki teren. Grałem tam w poprzednim sezonie i myślę, że niejedna drużyna z czołówki straci tam punkty.
Przed wami mecz z Krispolem, który już też pokazał, że potrafi grać w siatkówkę. Jakiego meczu się spodziewacie w czwartek? Odrzucenie rywali zagrywką od siatki będzie kluczem do sukcesu?
– Do każdego spotkania musimy podchodzić w pełni skoncentrowani. Spodziewamy się na pewno bardzo ciężkiego meczu. Drużyna z Wrześni szczególnie w swojej specyficznej hali jest bardzo groźnym przeciwnikiem. Do tego chłopaki na pewno są naładowani zwycięstwem w ostatniej kolejce z Chrobrym Głogów, więc mam nadzieję, że wspólnie stworzymy ciekawe widowisko dla kibiców. Zagrywka na pewno będzie kluczowym elementem. Mam nadzieję, że w czwartek to my będziemy lepiej dysponowani w polu serwisowym i wrócimy do Tomaszowa Mazowieckiego z kolejnymi punktami.
Trener Rebzda przed rozpoczęciem sezonu mówił, że interesuje was walka o miejsce w czołowej ósemce. Ale chyba łatwo o to nie będzie, bo I liga jest wyrównana. Myślisz, że możecie sprawić jeszcze kilka niespodzianek?
– Liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana. W pierwszych kolejkach mieliśmy już kilka niespodzianek. Naszym celem jest awans do ósemki po rundzie zasadniczej i walka w play-off. Mamy mocną drużynę – mieszankę młodości i doświadczenia, której sporym atutem jest wyrównany skład. Głęboko wierzę, że będziemy w stanie sporo namieszać w tym sezonie.
źródło: inf. własna