Pod koniec września pisaliśmy o tym, że w Afganistanie po przejęciu władzy przez Talibów sytuacja kobiet stała się ekstremalnie trudna. Te, które udzielały się publicznie, np. poprzez zawodowe uprawianie sportu, musiały zmierzyć się z prześladowaniem. Wiadomo między innymi, że afgańskie siatkarki spaliły swój sprzęt sportowy, aby ratować siebie i swoje rodziny. Niestety dziś światowe media donoszą o tym, że jedna z reprezentantek kraju – Mahjabeen Hakimi – została zamordowana.
Już pod koniec września jedna z reprezentantek kraju, która nie chciała ujawniać swojego nazwiska, w wywiadzie dla BBC powiedziała, że jej koleżanka z kadry została zastrzelona. Mahjabeen Hakimi jest kolejną ofiarą terroru.
Trener reprezentacji Afganistanu, cytowany przez „India Times”, powiedział bowiem, że Hakimi została zamordowana na początku października.
Ten fakt w wątpliwość poddaje z kolei „Aamaj News”. Według dziennikarzy tego serwisu Mahjabeen Hakimi zginęła jeszcze przez przejęciem władzy przez Talibów, a okoliczności jej śmierci są niejasne.
Dodajmy, że tylko kilku siatkarkom udało się uciec z kraju. Reprezentantka Afganistanu Zahra Fayazi, która szczęśliwie przebywa w Wielkiej Brytanii, przyznała, że siatkarki były zastraszane również przez swoich krewnych sympatyzujących z Talibami.
źródło: inf. własna, sport.pl