ŁKS Commercecon Łódź miał sporo problemów ze zgraniem na początku sezonu. Grupa Azoty Chemik Police z kolei kasowała trzy punkty na każdym przeciwniku. Licznik zwycięstw z rzędu policzanek zatrzymał się jednak na cyfrze trzy, bowiem łodzianki w czterech setach poradziły sobie na terenie rywalek i odniosły pierwsze zwycięstwo w sezonie, inkasując trzy punkty na bardzo trudnym terenie.
Atak Agnieszki Kąkolewskiej, blok Martyny Łukasik oraz błąd rywalek dały Chemikowi prowadzenie 3:0 na samym początku spotkania. Łodzianki w dużej mierze dzięki błędom Chemika odrabiały straty, a nawet wyszły na czoło (6:4). Kiedy Veronica Jones–Perry przekroczyła linię ataku na tablicy pojawił się remis 7:7. Policzanki wróciły na prowadzenie, kiedy blokiem popisała się Agnieszka Kąkolewska było 13:11 dla mistrzyń Polski i przerwę zarządził Michal Masek.
Po nim różnicę powiększyła Brakocevic-Canizan, a w polu zagrywki nadal przebywała Martyna Łukasik. ŁKS przy zagrywce Jones-Perry szybko doprowadził do wyrównania, a przy stanie 16:15 dla przeciwniczek o czas poprosił Jacek Nawrocki. Nic to jednak nie dało, bowiem seria niedokładności w przyjęciu i nieskutecznych ataków w ekipie z Polic trwała nadal (15:19), a atakująca ŁKS-u nadal przebywała w polu serwisowym. Sprawy w swoje ręce wzięły Brakocevic-Canzian i Milenković, co pozwoliło zniwelować różnicę do jednego oczka (18:19). Zmorą Chemika były jednak własne błędy (19:22), ale w końcówce myliły się także siatkarki ŁKS-u, jak na przykład Martyna Grajber w ataku (22:22). Po udanym kontrataku to przyjezdne miały setbole (24:22), a kropkę nad „i” zagrywką postawiła Martyna Grajber.
ŁKS Commercecon lepiej wszedł także w seta drugiego (3:1), poziom meczu obniżały jednak liczne błędy po obu stronach. As serwisowy Jovany Brakocevic-Canzian dał remis 4:4, ale po chwili to łodzianki znów były w natarciu. Po akcji ofensywnej Grajber było 7:4. Ataki Martyny Łukasik i zagrywka Igi Wasilewskiej dały kolejny remis (8:8). Przyjezdne jednak wygrały trzy kolejne akcje (11:8). W ekipie z Polic liderką była Łukasik, nadal jednak na swój poziom nie mogła wskoczyć Brakocevic-Canzian. ŁKS utrzymywał prowadzenie, chociaż blok Martyny Łukasik zniwelował je do jednego punktu (15:14). Gra policzanek kompletnie się posypała przy zagrywce Weroniki Sobiczewskiej (20:14). Mistrzynie Polski nie były w stanie poza Martyną Łukasik umieścić piłki w boisku rywala (16:21). Przy stanie 23:18 dla rywalek po udanym bloku przerwę zarządził Jacek Nawrocki. Po nim łodzianki spokojnie doprowadziły tę część meczu do zwycięskiego końca.
Trzeciego seta Jacek Nawrocki rozpoczął z Martyną Czyrniańską za Milenkovic. Początek był wyrównany. Po ataku Czyrniańskiej było 5:3 dla Chemika. Nadal nieskutecznością raziła jednak Brakocevic-Canzian. ŁKS wyrównał na 5:5, a kiedy słabe przyjęcie rywalek wykorzystała Jones-Perry ŁKS przeważał 8:7. Wynik oscylował wokół remisu do momentu, kiedy blok Czyrniańskiej i ataki Łukasik i Brakocevic-Canzian dały miejscowym wynik 12:8. Tym razem to mistrz Polski nadawał ton wydarzeniom, funkcjonował blok i zagrywka (15:8). O czas poprosił Michal Masek. Przy zagrywce Roberty Ratzke ŁKS odrobił nieco strat (12:16), ale w kolejnej akcji Agnieszka Kąkolewska umieściła piłkę w boisku rywalek, zapunktowały także Brakocevic-Canzian i Łukasik (19:12). Do tego doszły także błędy rywalek i blok na Alagierskiej (21:12). Skuteczność odzyskiwała także Brakocevic-Canzian (23:13). Ostatnią akcją seta był atak Igi Wasilewskiej.
Od punktowej zagrywki Naiane Rios i ataku Czyrniańskiej rozpoczął się set czwarty (2:0). Kolejne udane akcje Łukasik i błąd rywalek dały mistrzyniom Polki już trzy oczka zapasu (5:2). Policzanki już na początku seta narzuciły rywalom swój styl gry, o czas przy stanie 7:3 dla Chemika poprosił Michal Masek. Po nim jednak łodzianki popełniły kolejny błąd w ataku. Straty starała się atakiem i zagrywką zniwelować Klaudia Alagierska, ale nadal znakomicie grała po stronie Chemika Martyna Łukasik. W grę policzanek jednak ponownie wkradły się błędy, co pozwoliło rywalkom zniwelować straty do jednego punktu (10:9). Dobrze grała jednak Martyna Czyrniańska, zafunkcjonował także blok (12:9). Na 14:14 wyrównała Julita Piasecka, co zmusiło Jacka Nawrockiego do wzięcia czasu. Po nim Piasecka zapunktowała po raz kolejny, a Jones Perry nadal robiła szkody Chemikowi swoją zagrywką (16:14). Policzanki odrobiły dwa punkty straty po ataku w antenkę rywalek (17:17). Łodzianki jednak ponownie odskoczyły po błędach Chemika (20:17). Jacek Nawrocki wykorzystał drugi czas, słabiej funkcjonowało polickie rozegranie, a w polu zagrywki nie myliła się Julita Piasecka (21:17). Serię przerwał dopiero atak Igi Wasilewskiej. Blok dał ŁKS-owi piłki meczowe (24:19), atakiem i zagrywką popisała się jeszcze Czyrniańska (21:24). Ostatnią akcją meczu był atak Jones-Perry.
MVP: Veronica Jones-Perry
Grupa Azoty Chemik Police – ŁKS Commercecon Łódź 1:3
(22:25, 18:25, 25:15, 21:25)
Składy zespołów:
Chemik: Rios (2 pkt.), Kąkolewska (11), Brakocević-Canzian (18), Wasilewska (6), Łukasik (16), Milenković (3), Stenzel (libero) oraz Czyrniańska (8) i Pol
ŁKS: Grajber (9), Witkowska (8), Sobiczewska (8), Ratzke (2), Alagierska (13), Jones-Perry (19), Maj-Erwardt (libero) oraz Pacak, Jukoski, Strasz (libero), Gajer i Piasecka (7)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna