W pojedynku z kolejnym zespołem, który typowany jest do walki o medale, częstochowianie ponownie poczuli gorycz porażki. Jedynie w trzecim secie gospodarze meczu 5. kolejki zdołali przekroczyć barierę 20 punktów. Siatkarze BBTS-u bardzo dobrze zagrywali, czym sprawili poważne problemy swoim rywalom.
Pierwszy punkt w spotkaniu padł po asie Łukasza Łapszyńskiego. Szybko do głosu doszli goście i po zagraniu przez środek Wojciecha Sieka prowadzili 4:1. Serię przy zagrywkach Jarosława Macionczyka zakończył dopiero błąd zagrywającego (2:5). Goście górowali na siatce, po bloku na Łapszyńskim o czas poprosił Piotr Gruszka (4:9). Gra bielszczan nie była pozbawiona błędów, po udanym kontrataku Krzysztofa Gibka Norwid złapał kontakt punktowy (11:12). Szybko do głosu ponownie doszli bielszczanie, którzy mocno zagrywali oraz kończyli swoje akcje (14:17). Ze zmiennym szczęściem atakował Tomasz Kryński (15:19). Po kolejnym udanym bloku BBTS-u zawodników do siebie przywołał częstochowski trener (16:21). Po zagraniu Bartosza Pietruczuka z przechodzącej piłki BBTS miał kolejne piłki setowe, a kropkę nad i postawił Siek, który w tym secie atakował ze 100% skutecznością.
Otwarcie drugiego seta było wyrównane, choć niepozbawione błędów (4:6). Skutecznie przez środek atakował Mateusz Zawalski, przy stanie 6:8 w szeregach Norwida nastąpiła zmiana rozgrywających. Mimo starań gospodarzy wciąż na prowadzeniu pozostawali rywale. Po kontrataku Sieka dystans wzrósł do czterech oczek, a o czas poprosił trener Gruszka (9:13). W kolejnej akcji Tomasz Piotrowski dołożył asa. W kolejnych akcjach bielski przyjmujący skutecznie atakował i przy stanie 17:10 dla BBTS-u kolejny raz zawodników do siebie przywołał Piotr Gruszka. Gospodarze zupełnie nie radzili sobie z dokładnym odbiorem zagrywek Sieka, przez co nie byli w stanie wyprowadzić skutecznego ataku. Niemoc gospodarzy przerwał dopiero atakiem Artur Sługocki (11:22). Do końca to BBTS dyktował warunki, a as Pietruczuka przypieczętował ich wysokie zwycięstwo.
Na początku trzeciej odsłony nie brakowało błędów (2:5). Chociaż gospodarze nieco poprawili skuteczność na siatce, na prowadzeniu pozostawali siatkarze z Bielska-Białej (7:10). Gospodarze nie ustrzegli się prostych błędów, co nie ułatwiało im odrabiania strat. Bielszczanie skutecznie walczyli w obronie, a gdy kontratak skończył Paweł Gryc było już 14:11 dla BBTS-u. Swobodnie grą przyjezdnych kierował Jarosław Macionczyk, sprytne zagranie do Pietruczuka dało im 15. punkt, a o czas poprosił trener Gruszka (11:15). Serię przy zagrywkach Gryca przerwał dopiero atakiem Łapszyński (12:16). W dalszej fazie seta sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Chociaż częstochowianie walczyli, nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych przeciwników. Autowe ataki gospodarzy dały ostatnie punkty BBTS-owi w całym meczu.
MVP: Jarosław Macionczyk
Norwid Częstochowa – BBTS Bielsko-Biała 0:3
(18:25, 13:25, 21:25)
Składy zespołów:
Norwid: Kowalski, Kryński (14), Usowicz, Zawalski (7), Gibek (6), Łapszyński (10), Podborączyński (libero) oraz Długosz, Popiela (1), Sługocki (1), Wnuk, Biliński i Mordarski (libero)
BBTS: Macionczyk (1), Siek (10), Pietruczuk (9), Hunek (9), Piotrowski (9), Gryc (12), Fijałek (libero) oraz Ledwoń (libero) i Coenen
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna