Wydawało się, że mecz w Sulęcinie po dwóch setach jest już prawie rozstrzygnięty i KPS-owi Siedlce pozostało tylko postawić kropkę nad i. Zupełnie inne zdanie na ten temat mieli gospodarze, którzy w końcu się obudzili i doprowadzili do tie-breaka. W nim lepsi okazali się goście i to oni wywieźli z Sulęcina dwa punkty.
Znacznie lepiej w mecz weszli siedlczanie, po serii udanych zagrań przy zagrywkach Adama Lorenca o czas poprosił trener Chajec (3:7). Obie drużyny grały falami, ale na prowadzeniu pozostawał KPS. Dalsza faza seta to zacięta walka punkt za punkt. Chociaż przy stanie 17:12 kolejny raz zainterweniował szkoleniowiec gospodarzy, sytuacja na boisku nie uległa zmianie. W końcówce trener Chajec sięgnął jeszcze po podwójną zmianę, ale również ona nie poprawiła postawy Olimpii. Gospodarze zdołali obronić pierwszą piłkę setową, jednak rywale szybko przypieczętowali zwycięstwo w inauguracyjnej odsłonie.
Jedynie początek drugiej odsłony toczył się punkt za punkt (4:4). W kolejnych akcjach serię zaliczyli siedlczanie, przy stanie 6:8 nastąpiła zmiana atakujących w Olimpii, na boisko wszedł Grzegorz Turek. Passa przyjezdnych trwała, nie przerwał jej nawet czas dla trenera Chajca (6:10, 6:12). Gospodarze nie potrafili zatrzymać rozpędzających się rywali, którzy górowali na siatce (10:15, 10:18). W końcówce trener Grabda zaczął sięgać po zmiany. Tym razem Olimpia obroniła kilka piłek setowych, co skłoniło szkoleniowca KPS-u o poproszenie o czas (15:24, 17:24). Przewaga była jednak tak wyraźna, że również tę partię siedlczanie wygrali do 18.
W trzecią odsłonę znacznie lepiej weszli sulęcinianie, szybko pierwszy czas wykorzystał trener Grabda (4:1). KPS szybko wyrównał wynik (5:5). W kolejnych akcjach nie brakowało zaciętej walki, wynik oscylował wokół remisu. Olimpia atakowała znacznie skuteczniej niż w pierwszych dwóch setach. Długo żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć rywalowi (16:16). Po dwóch z rzędu udanych akcjach Olimpii drugi raz zawodników do siebie przywołał szkoleniowiec KPS-u (18:19, 20:19). Od stanu 22:22 punktowali już tylko gospodarze, którzy tym samym przedłużyli losy meczu.
Otwarcie czwartego seta było bliźniacze do wcześniejszego (3:0, 4:1, 6:6). Obie drużyny walczyły. Stopniowo jednak inicjatywę ponownie zaczęli przejmować gospodarze, dlatego przy stanie 13:11 o czas poprosił trener Grabda. Mimo starań siedlczanie nie byli w stanie zatrzymać skutecznie punktujących rywali. W końcówce Olimpia odskoczyła na cztery punkty (19:15), ale sytuacja szybko zmieniła się. Po przerwie dla KPS-u siedlczanie rzucili się do odrabiania strat, nie wybił ich nawet czas dla Olimpii (19:18, 19:20). Decydująca faza seta toczyła się punkt za punkt. Jako pierwsi piłkę setową mieli sulęcinianie, ale nie wykorzystali jej. Obie drużyny podczas walki na przewagi miały swoje szanse. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Sulęcina, doprowadzając do tie-breaka.
Pierwsze akcje decydującej partii należały do KPS-u (3:6). W kolejnych akcjach dystans utrzymywał się. Mimo kolejnych interwencji trenera Chajca gospodarze nie potrafili zatrzymać siedlczan (6:10, 6:13). Gospodarze co prawda obronili dwie piłki meczowe, jednak po czasie dla Mateusza Grabdy ostatnie słowo należało do drużyny z Siedlec (8:14, 10:15).
MVP: Adam Lorenc
Olimpia Sulęcin – KPS Siedlce 2:3
(18:25, 18:25, 25:22, 31:29, 10:15)
Składy zespołów:
Olimpia: Krysiak (23), Lipiński (6), Wójcik (2), Cichosz-Dzyga (8), Godlewski (3), Zrajkowski (1), Pogłodziński (libero) oraz Turek (14), Błażej, Polczyk (12) i Sawerwain (libero)
KPS: Frankowski (18), Nowak (11), Lorenc (27), Dobosz (15), Magnuszewski (4), Waloch (libero) oraz Jóźwik (2) i Borkowski
Zobacz również:
Wyniki I tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
