Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Michał Filip: Uważam, że wyjdzie mi to na dobre

Michał Filip: Uważam, że wyjdzie mi to na dobre

fot. Stal Nysa

Słynne porzekadło mówi: „jeśli stoisz w miejscu, cofasz się”. Dla 27-letniego atakującego nadchodzący sezon będzie pierwszym, który spędzi poza granicami Polski. Turecki Yeni Kızıltepe Spor Kulübü to beniaminek, ale to właśnie tam swoje skrzydła chce rozwinąć rzeszowianin. – Osiem lat to zdecydowanie wystarczająco na grę w PlusLidze. Już kilka lat temu chciałem zmiany otoczenia siatkarskiego. Pora na nowe przygody i podbój lig zagranicznych – mówi w rozmowie ze Strefą Siatkówki Michał Filip.

Osiem sezonów w PlusLidze – od Rzeszowa przez Warszawę, Radom, Bydgoszcz i Nysę… do Turcji. Dość kręta ta droga, ale cel bardzo interesujący. Skąd taki odważny krok i decyzja o podjęciu wyzwania poza granicami?

Michał Filip:Osiem lat to zdecydowanie wystarczająco na grę w PlusLidze. Pora na nowe przygody i podbój lig zagranicznych. Młodszy się nie robię, a przy okazji mogę zobaczyć, jak funkcjonuje siatkówka w innej lidze.

Już w ubiegłym sezonie miałeś epizod na wschodzie w drodze wyboru w drafcie ligi koreańskiej. Finał przygody był jednak nieco szybszy. Nie miałeś w związku z tym obaw przed kolejnym wylotem?

– Nie miałem żadnych obaw. Dogadałem się z klubem bez problemu i każda ze stron jest zadowolona.

Opuściłeś klub z Nysy, gdzie spędziłeś pozostałą część minionego sezonu. Potrzebowałeś nowego bodźca? Zmiana środowiska jest czasem potrzebna sportowcom. Miałeś podobnie?

– Już kilka lat temu chciałem zmiany otoczenia siatkarskiego. Wyszło jak wyszło i dopiero teraz opuściłem Polskę. Szczerze mówiąc uważam, że wyjdzie mi to na dobre.

Liga turecka – szczególnie w siatkówce męskiej – nie jest zbyt popularna. Czy daje się odczuć, że żeńska stawiana jest nieco wyżej w hierarchii? Czy to wyłącznie złudne wrażenie obserwatorów tego środowiska w naszych mediach?

– Co do tego pytania, to jest za wcześnie, żebym mógł to ocenić. Po rozegraniu kilku kolejek będę mógł powiedzieć więcej.

Jesteś jeszcze całkiem młodym zawodnikiem, ale nie można ci odmówić sporego doświadczenia. Czy gra w lidze tureckiej spowoduje, że przywieziesz kolejny jego bagaż do kolekcji? Czy będzie to raczej dla ciebie ciekawy sprawdzian tego, co wypracowałeś przez ostatnie lata w Polsce?

– Jestem jaki? (śmiech) Młodym zawodnikiem przestałem być 4-5 lat temu. Jestem pewien, że w jakimś stopniu nabiorę tutaj doświadczenia. Po tylu latach w jednej z najmocniejszych lig przyszła pora na pokazanie moich umiejętności gdzieindziej.

Twój klub to beniaminek. Czy w związku z tym nie macie narzuconej presji wyniku? Czy wprost przeciwnie i czujecie większą potrzebę udowodnienia swojej pozycji w ekstraklasie?

– Mamy jasno określone cele na ten sezon. Zachowam to jednak póki co dla siebie.

Jakie warunki stwarza wam klub i liga? Jesteś usatysfakcjonowany tym, co zastałeś na miejscu?

– Mam tutaj wszystko czego mi trzeba. Klub naprawdę dobrze o nas dba. Odnowiona hala bije na głowę niejedną hale z PlusLigi.

Czy coś zaskoczyło cię w Turcji?

– Pogoda, to na pewno. (śmiech) Cały sierpień było upalnie. Teraz temperatura na wschodzie Turcji spada i jest podobnie, jak pełnym latem w Polsce, co bardzo mi odpowiada. Również pozytywnie zaskoczyło mnie podejście klubu do zawodników. Starają się dbać o każdy szczegół.

Jak minął sezon przygotowawczy i czy znacznie odbiegał od tego, jak wyglądał on w Polsce? Miałeś moment, że odczuwałeś te trudy i „ciężkie nogi”?

– Niewiele różniło się to od przygotowań w polskich klubach. Jedyna, spora różnica była taka, że było więcej treningów biegowych niż zazwyczaj w Polsce oraz kilka treningów na basenie. Dawało to mocno w kość, ale o to chodzi w przygotowaniach. Podsumowując, było tylko troszkę ciężej w porównaniu do tego, czego do tej pory doświadczyłem w Polsce.

Rozegraliście już kilka spotkań. Jak zapatrujesz się na ten sezon po obserwacji zespołu w tych starciach?

– Uważam ze potrafimy grać dobra siatkówkę. Jestem przekonany, że niejeden mocny turecki zespół zaskoczymy w tym sezonie.

Jest coś, co cię urzekło tam, na miejscu?

– Ludzie. Zawodnicy oraz pracownicy klubu, którzy są życzliwi, przyjaźni, pomocni i bardzo otwarci. Mimo problemów z językiem u kilku osób dobrze się dogadujemy i miło spędzamy czas pomiędzy treningami.

Czy koronawirus w tureckim sporcie ma coś do powiedzenia? Jak wygląda tam sytuacja pandemiczna?

– Osoby zaszczepione mają spokój, niezaszczepione niestety muszą wykonywać testy RT-PCR. Patrząc na to, co dzieje się na ulicach to połowa społeczeństwa porusza się w mieście w maseczkach, połowa bez. Wiem już także, że będzie możliwość wpuszczenia 50% kibiców do hali, więc w końcu będzie można grać prawie jak dawniej.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, ligi zagraniczne

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-09-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved