Grot Budowlani Łódź rozpoczęli sezon od wygranej 3:0 w starciu z Jokerem Świecie. Łodzianki pomimo kłopotów w trzecim secie opanowały nerwy i nie pozwoliły rywalkom na przedłużenie rywalizacji. Trener zespołu zdawał sobie jednak sprawę z tego, nad czym trzeba popracować.
Wynik 3:0 cieszy. Zwłaszcza, że Grot Budowlani Łódź poprzedni sezon rozpoczęli od porażki 1:3 właśnie z Jokerem Świecie. – Myślę, że to jest początek ligi i po tych meczach, które się już odbyły, widać, że ta siatkówka, którą grają zespoły jeszcze nie jest ustabilizowana. Ja się obawiałem tego meczu, bo wiedziałem, że my jeszcze potrzebujemy trochę tego treningu, żeby zacząć funkcjonować w tym systemie gry, który ja chciałbym wprowadzić. Drużyna ze Świecia wprowadziła duże zmiany i jest bardziej ofensywna w porównaniu do poprzedniego sezonu. To nad czym pracowaliśmy taktycznie, to wszystko nam się w tym meczu sprawdziło. Dzięki temu też odnieśliśmy to zwycięstwo. Ono będzie ważne w kontekście przyszłości – powiedział trener łodzianek Jakub Głuszak. – Czasem jeszcze w takich nie do końca klarownych sytuacjach, które wyprowadza przeciwnik też gdzieś „głupiejemy”, ale to są rzeczy które można jeszcze wypracować. Tu potrzeba wspólnej pracy, bo tego wszystkiego się nie da tak od razu wyeliminować. Będziemy zespołem, który będzie grał fajną siatkówkę i dawał dużo radości – dodał.
Największym kłopotem po łódzkiej stronie w trakcie trzeciego seta było przyjęcie. Łodzianki utknęły w jednym ustawieniu przez dłuższą chwilę, a głównym celem zagrywki rywalek ze Świecia była Zuzanna Górecka. Ostatecznie wybrana MVP spotkania. – Nie miały nic do stracenia i przegrywały 0:2. Było 9:3 w trzecim secie, więc poszły i można powiedzieć, że „rzucały kamieniami”, to były naprawdę trudne zagrywki do przyjęcia. Trafiły nas w pierwszym ustawieniu, ale dla nas liczy się wygrana 3:0 i zdobyte trzy punkty – podkreślił trener.
źródło: inf. własna