– Jestem bardzo zadowolony ze swoich zawodników, ponieważ pokazali charakter i kawał serducha. Zagrali fajną siatkówkę. Nie jesteśmy jeszcze na takim poziomie, żeby mówić, że gramy stabilnie, ale to spotkanie zagraliśmy bardzo konsekwentnie – powiedział po wygranej z ZAKSĄ trener KPS-u Mateusz Grabda.
Udanie zmagania w TAURON 1. Lidze mężczyzn zainaugurowali siatkarze KPS-u Siedlce, którzy wygrali w Strzelcach Opolskich z miejscową ZAKSĄ. Do zwycięstwa potrzebowali tylko trzech setów, a rywale zbytnio im się nie postawili. – Kontrolowaliśmy to spotkanie od początku. Wywieraliśmy presję na zespole ze Strzelec Opolskich, który zagrał ciekawe zawody. Jednak to my w tym bezpośrednim pojedynku okazaliśmy się lepsi. Przywieźliśmy trzy punkty do Siedlec z trudnego terenu jakim są Strzelce Opolskie – powiedział Mateusz Grabda, szkoleniowiec KPS-u Siedlce.
Mimo że siedlczanie wystąpili nie w pełnym składzie, bowiem Dawid Pawlun i Adrian Markiewicz biorą udział w mistrzostwach świata do lat 21, to nie mieli problemów z ograniem gospodarzy. – Jestem bardzo zadowolony ze swoich zawodników, ponieważ pokazali charakter i kawał serducha. Zagrali fajną siatkówkę. Nie jesteśmy jeszcze na takim poziomie, żeby mówić, że gramy stabilnie, ale to spotkanie zagraliśmy bardzo konsekwentnie – ocenił trener KPS-u, który nie chciał wyróżniać żadnego z siatkarzy. – Adam Lorenc dostał statuetkę MVP, ale na tę nagrodę zasłużył cały zespół, bo wszyscy zagrali dobre spotkanie – dodał.
Na odpoczynek siedlczanie nie mają zbyt dużo czasu, bowiem czeka ich kolejna podróż, tym razem do Sulęcina, gdzie będą walczyli o kolejną wygraną. – Na pewno z meczu na mecz będziemy grali coraz lepiej. Zapominamy już o spotkaniu w Strzelcach Opolskich i koncentrujemy się na piątkowym meczu w Sulęcinie. Jedziemy na trudny teren, ale będziemy walczyli o punkty – zakończył Mateusz Grabda.
źródło: KPS Siedlce - Facebook, opr. własne