Dziś w Będzinie rozpoczyna się turniej finałowy mistrzostw Polski młodzików. W stawce drużyn walczących o tytuł będą m.in. siatkarze UMKS MOS Wola Warszawa. O drodze do najlepszej ósemki, przygotowaniach do turnieju i celach postawionych przed drużyną serwis pzps.pl rozmawiał z jej trenerem – Damianem Włochem.
Panie trenerze, jak wyglądała droga drużyny MOS Wola do finałów w Będzinie?
Damian Włoch: Wszystkie turnieje w drodze do finału były dla nas udane. Ten sezon jest bardzo specyficzny ze względu na obostrzenia wynikające z pandemii, zarówno pod względem sportowym, jak i mentalnym. Treningi i rozgrywki ligowe były kilka razy przerywane. Mimo wszystko udało nam się utrzymać dobrą dyspozycję i wygrać turniej finałowy na Mazowszu, turniej ćwierćfinałowy MP i turniej półfinałowy MP.
Chyba po raz pierwszy w historii rozgrywek finały rozgrywane są trzy miesiące po turniejach półfinałowych. Jak wyglądały wasze przygotowania i czy wakacyjna przerwa w nich nie przeszkodziła?
– Tak, to prawda, minęło bardzo dużo czasu od półfinałów. Ale mam nadzieję, że nasza dyspozycja będzie równie wysoka jak na wcześniejszych turniejach. Część zawodników po zakończeniu turnieju półfinałowego MP zaczęła przygotowania do sezonu plażowego, który w tym roku dla naszego klubu był bardzo udany. Zdobyliśmy na turnieju finałowym w Sulejowie dwa medale (złoty i srebrny). Po sezonie plażowym od połowy sierpnia rozpoczęliśmy przygotowania do finałów MP. Obóz przepracowaliśmy bardzo dobrze. Najważniejsze, że wszyscy byli zdrowi i trenowaliśmy całą drużyną. To spory komfort pracy treningowej na wysokim poziomie sportowym. Życzyłbym sobie, żeby ta praca zaowocowała dobrą grą na turnieju finałowym.
Jaki cel stawia pan przed swoimi młodymi zawodnikami przed finałami w Będzinie?
– Zdajemy sobie sprawę, że musimy walczyć, grać mocno i wierzyć w sukces. W takim turnieju jedna sytuacja, czy jeden mecz, może zmienić cały obraz i zbudować pewność siebie. Dlatego pierwszym celem jest dobra gra i zabawa w meczu z Dunajcem Nowy Sącz.
Która z drużyn będzie najtrudniejszym rywalem?
– W turnieju finałowym nie będzie już słabych zespołów, trzeba będzie wygrać ze wszystkimi, dlatego w tym momencie ciężko wytypować najtrudniejszego rywala.
*Rozmawiały: Aneta Jarosińska i Edyta Złotkowska
źródło: pzps.pl