– Próbujemy przeróżnych ustawień. Wiadomo, że każdy siatkarz inaczej odnajduje się w różnych ustawieniach. Jeden gra lepiej bliżej rozgrywającego, inny dalej od niego. Nie mamy w tej chwili wykrystalizowanego wyjściowego składu – powiedział Stanisław Szewczyk, członek sztabu szkoleniowego Gwardii.
Siatkarze wrocławskiej Gwardii przygotowują się do rozgrywek TAURON 1. Ligi. Chcą w nich pokusić się o awans do elity. Za nimi seria sparingów z rywalami z PlusLigi. Towarzysko grali już z Cuprum Lubin, Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Stalą Nysa. – Jesteśmy na etapie szukania wyjściowej szóstki. Próbujemy przeróżnych ustawień. Wiadomo, że każdy siatkarz inaczej odnajduje się w różnych ustawieniach. Jeden gra lepiej bliżej rozgrywającego, inny dalej od niego. Nie mamy w tej chwili wykrystalizowanego wyjściowego składu. Jesteśmy jednak już po czterech sparingach i pomału wiemy, jak to może wyglądać w nadchodzącym sezonie. W tej chwili jednak skupiamy się przede wszystkim na pracy nad naszymi systemami przyjęcia, obrony i asekuracji – powiedział Stanisław Szewczyk, statystyk, a zarazem asystent estońskiego trenera Rainera Vassiljeva, który w nadchodzącym sezonie ma prowadzić Gwardzistów.
Przejął ich po Marku Lebedewie, pod wodzą którego miniony sezon zakończyli na czwartym miejscu w TAURON 1. Lidze, walkę o brąz przegrywając z Visłą Bydgoszcz. – Trener Vasilijev przedstawił nam się od początku z dobrej strony. Jako statystyk musiałem ustalić z nim dokładnie, jak pisać naszą bazę danych. Widzę, że z każdym przeprowadza takie indywidualne rozmowy – zdradził Stanisław Szewczyk.
Po pierwszych sparingach widać, że na lidera drużyny wyrasta Grzegorz Bociek, na którym w dużym stopniu opiera się atak Gwardii. W Nysie na 34 ataki skończył 18. – Widać, że nasi rozgrywający chcą na nim opierać ofensywę. Pozytywnie zaskakuje też w defensywie. Jest w stanie rzucić się po jedną czy drugą piłkę czym pokazuje, że może dać zespołowi coś więcej, niż tylko gra na siatce. To się oczywiście przekłada na młodszych zawodników. Nie tylko zresztą on, ale także Lukáš Ticháček czy Rafał Sobański są mocnymi autorytetami – zakończył Stanisław Szewczyk.
Przed wrocławianami kolejne sparingi. W dniach 3-4 września w Bielsku-Białej będą uczestnikami towarzyskiego turnieju, w którym – oprócz Gwardii – zagrają MKS Będzin, BBTS Bielsko-Biała i Exact Systems Norwid Częstochowa. Tydzień później siatkarze trenera Vassiljeva udadzą się do Bydgoszczy. 11 i 12 września odbędzie się turniej, w którym poza Gwardią i miejscową BKS Visłą Bydgoszcz zagrają Trefl Gdańsk, Krispol Września, a także Netzhoppers KW. Przed startem zmagań ligowych wrocławianie jeszcze zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów, a już w ich trakcie czeka ich potyczka z Galatasaray Stambuł.
źródło: Gazeta Wrocławska, inf. własna