Reprezentacja Francji siatkarzy po dwutygodniowej przerwie po igrzyskach olimpijskich, na których wywalczyła złoty medal, wróciła do treningów i przygotowuje się do wrześniowych mistrzostw Europy. Trójkolorowi pracują pod okiem nowego trenera Bernardo Rezende. – Pracujemy dobrze, bardzo dużo. Czujemy, że żyje pasją do siatkówki i że przekazuje to zawodnikom – przyznał Benjamin Toniutti, rozgrywający francuskiej kadry.
Nieco ponad dwa tygodnie po finale zdajesz już sobie sprawę z tego, że jesteś mistrzem olimpijskim?
Benjamin Toniutti: – Czasami są momenty, kiedy zapominam o tym, przecież nie mam cały czas medalu na sobie. Ludzie cały czas chcą go zobaczyć, zdajemy sobie sprawę z tego, że zobaczyć medal i go dotknąć, to dla nich coś wyjątkowego. Dlatego kiedy widzimy to podniecenie, to nam przypomina o tym, czego dokonaliśmy i że ten krążek będzie z nami już na zawsze.
Wygrałeś w tym roku dwa najważniejsze trofea w siatkówce, Ligę Mistrzów z klubem i igrzyska olimpijskie z reprezentacją. Z pewnością jest to dla ciebie wyjątkowy rok?
– Tak, wiele się o tym mówi wokół mnie, ja nie do końca zdaję sobie z tego sprawę, ale to prawda, że to był szczególny rok. To były moje dwa największe marzenia, żeby wygrać Ligę Mistrzów i igrzyska olimpijskie, a dokonać tego w tym samym roku, to coś wspaniałego. Oczywiście to wszystko udało mi się zrealizować dzięki moim kolegom z tych drużyn i sztabom szkoleniowym. Mam jednak jeszcze inne cele i będę ciężko pracował, by je osiągnąć.
W poniedziałek wróciliście do treningów, przygotowując się do mistrzostw Europy, które już za chwilę. Trudno jest wrócić do przygotowań?
– Tak, oczywiście to nie jest łatwe, ponieważ doświadczyliśmy wcześniej emocji, które są nie do opisania. Teraz wracamy do przygotowań z nowym sztabem szkoleniowym, który rozpoczyna nowy projekt – igrzyska w Paryżu w 2024 roku. To dodaje nam motywacji, tym bardziej, że odkrywamy nowy styl pracy. Tytuł mistrza olimpijskiego był świetnym zakończeniem dla Laurenta (Tilliego, wcześniejszego szkoleniowca trójkolorowych – przy. red.), nie mógł wymarzyć sobie lepszego i my nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego zakończenia pracy z nim. Fakt, że tak szybko zaczynamy pracę z nowym trenerem, dodaje trochę pikanterii, chociaż wiemy, że będzie ciężko, bo okres przygotowawczy jest bardzo krótki. Będziemy próbowali jak najlepiej się poznać w tym czasie, a potem zaprezentować się jak najlepiej podczas mistrzostw Europy, żeby wejść w lato 2022 w dobrych nastrojach i warunkach, mając na uwadze mistrzostwa świata.
Zakończyliście pracę z jednym mistrzem olimpijskim, by rozpocząć z kolejnym (Bernardo Rezende poprowadził Brazylię do tytułu w 2004 roku i w 2016). Jakie są pierwsze wrażenia?
– Pracujemy dobrze, bardzo dużo. Czujemy, że żyje pasją do siatkówki i że przekazuje to zawodnikom. Wszystko to, co pokazuje podczas meczów na boisku, prezentuje również podczas treningów. Kocha ten sport i gdy praca jest dobrze wykonana, więc jest sporo gestykulacji i komunikacji. Jego francuski nie jest jeszcze idealny, ale bardzo się stara. Jest naprawdę dobrze.
źródło: ffvb.org, opr. własne