– Spotkanie z Czeszkami było bardzo trudne. Takie mecze zdarzają się na mistrzostwach. Słabo weszliśmy w mecz, trudno nam się grało w pierwszym secie, ale później dziewczyny pokazały charakter i wygrała cała drużyna – przyznał po sobotnim meczu reprezentacji Polski na ME siatkarek trener Jacek Nawrocki. – Musimy dołożyć atak z „czwórki”, by być bardziej kompletnym zespołem – dodał selekcjoner.
Reprezentacja Polski w swoim trzecim występie w mistrzostwach Europy pokonała rywalki z Czech 3:1 i z kompletem punktów jest na pierwszym miejscu w tabeli grupy B. – Cieszymy się z tych 9 punktów. Spotkanie z Czeszkami było bardzo trudne. Takie mecze zdarzają się na mistrzostwach. Słabo weszliśmy w mecz, trudno nam się grało w pierwszym secie, ale później dziewczyny pokazały charakter i wygrała cała drużyna – podsumował to spotkanie trener Jacek Nawrocki.
– To był ciekawy mecz, musieliśmy się podnosić, było nerwowo, sytuacja się zmieniała. Każdy się spodziewał spokojnego meczu, ale dziewczyny były przygotowane do walki, wiedziały, że Czeszki wyjdą na boisko przyklepać sobie awans do kolejnej rundy. Dlatego też nie było łatwo, pierwszy set nie ułożył się po naszej myśli. Potem pilnując wyniku było nerwowo, kolejny mecz dobrze zagrała Magda. Do tej pory było to najtrudniejsze nasze starcie – przyznał szkoleniowiec.
Mecz nie zaczął się jednak dobrze dla biało-czerwonych, rywalki szybko odskoczyły i wygrały pierwszego seta. – Zespół czeski upatrywał szansy w tym meczu, by zapewnić sobie awans do kolejnej rundy, my również. Kilka złych przyjęć, kilka nieudanych akcji i wkradła się nerwowość i nie gra się wtedy łatwo. Tym bardziej cieszę się, że dziewczyny pozbierały się w tym momencie i tak falowo grającym Czeszkom przeciwstawiliśmy się, na ile mogliśmy. Takie mecze się zdarzają, a ja się cieszę, że mamy trzy punkty – dodał selekcjoner reprezentacji Polski.
Polki w tym spotkaniu nieźle zagrały blokiem, sporo też atakowały środkiem. – W grach kontrolnych nieźle blokowaliśmy, ale tu potrzebny jest spokój, automatyzm, a to nie jest łatwo. Wyszliśmy z nastawianiem, że te punkty musimy zdobyć, chociaż nie dopisywaliśmy ich sobie przed meczem. Trochę nerwowości było na początku, potem gdy już się uspokoiliśmy, to blok i zagrywka bardzo nam pomagały – mówił trener Nawrocki, który jest ciągle pytany o brak skutecznych ataków z lewego skrzydła. – My nie gramy defensywnym ustawieniem, tak to w tej chwili wygląda. Mamy 3-4 ofensywne skrzydłowe – liczę, że się odblokujemy w ataku i będzie dobrze. Zaczęliśmy prawym, było trochę środka, myślę, że za dwa dni dołożymy lewe skrzydło. Gry kontrolne pokazały, że dobrze radzimy sobie na tej pozycji, ale tu pilnują nam tego skrzydła. Musimy dołożyć atak z „czwórki”, by być bardziej kompletnym zespołem – twierdzi Jacek Nawrocki.
Tym razem w pierwszej szóstce zespołu w ataku pojawiła się Malwina Smarzek, ale została potem zmieniona przez Magdalenę Stysiak. – Musimy pamiętać o tym, że Magda jest bardzo obciążona i w pierwszych meczach była mocno obciążona. Bardzo chciałem jej pomóc, ale chciałem też pomóc Malwinie, która była także gotowa do grania. Ciężko było zostać w tym układzie wyjściowym na drugiego seta. Myślę, że Malwina jeszcze pokaże, że jest bardzo dobrą atakującą. To drugie wejście już nam bardzo pomogło w ważnym momencie. Cóż, Magda w tym meczu po prostu nie odpoczęła – przyznał selekcjoner reprezentacji Polski, który chwalił również grę obu naszych libero. – Obie libero grają dobrze. Monika świetnie broni, dobrze wystawia sytuacyjnie. Jest dobrym duchem zespołu, a to jest bardzo ważne. Marysia ma świetne przyjęcie, być może ktoś, kto ogląda to z boku nie widzi całej naszej taktyki, ale też ona odpowiada za sporą cześć pola.
Teraz przed Polkami dzień przerwy w niedzielę, potem w poniedziałek zmierzą się z Hiszpankami i w ostatnim meczu grupowym w środę powalczą z Bułgarią. – Nie ma co patrzeć na układ spotkań. Przyda nam się dzień wolny, każdą zawodniczką potraktujemy inaczej. Dzielimy zespół na kilka grup, cześć odpoczywa, część ma siłownię, o siatkówce raczej zapomnimy – mówi trener Nawrocki.
źródło: opr. własne, Polsat Sport, TVP Sport