– Kluczowe będą dla nas mecze z Hiszpanią i Grecją, ale jestem przekonany, że możemy być równym przeciwnikiem także dla pozostałych drużyn w naszej grupie – powiedział Giannis Athanasopoulos, trener reprezentacji Czech.
Czeszki będą jednym z grupowych rywalek Polek w rozpoczynających się w środę mistrzostwach Europy. Podopieczne Giannisa Athanasopoulosa nie są zaliczane do europejskiej czołówki, ale mogą sprawić sporo problemów wyżej notowanym przeciwnikom. Swoją dobrą dyspozycję pokazały już w Złotej Lidze Europejskiej, w której znalazły się w Final Four, a zmagania zakończyły na czwartym miejscu.
Czeszki miały dużo czasu, aby odpowiednio przygotować się do mistrzostw Europy. – Dziewczyny pracowały bardzo dobrze i uczciwie. Mamy za sobą wysokiej jakości treningi oraz mecze sparingowe z wymagającymi przeciwnikami. Jesteśmy gotowi na spotkania mistrzostw Europy – przyznał Giannis Athanasopoulos, którego podopieczne zmagania w Bułgarii zaczną od potyczki z Hiszpankami, a kolejnymi ich przeciwniczkami będą Niemki, Polki, Greczynki oraz Bułgarki. To właśnie ich pierwsza potyczka może być kluczowa dla ich losów w tym turnieju. – Kluczowe będą dla nas mecze z Hiszpanią i Grecją, ale jestem przekonany, że możemy być równym przeciwnikiem także dla pozostałych drużyn w naszej grupie – dodał trener reprezentacji Czech.
Nasze południowe sąsiadki liczą, że zdołają namieszać w czempionacie Starego Kontynentu. – Atmosfera w zespole jest bojowa. W poniedziałek odbyłyśmy w Pradze jeszcze jeden trening, a we wtorek udaliśmy się do Bułgarii. Każda z nas zdaje sobie sprawę z tego, po co jedziemy na mistrzostwa Europy. Musimy zagrać w nich zespołowo i pamiętać, że każdy dzień jest nowym dniem. Będzie to długi turniej. Musimy szybko zapominać o tym, co było poprzedniego dnia, bez względu na to czy odnieśliśmy zwycięstwo, czy ponieśliśmy porażkę i koncentrować się już na kolejnym meczu – zaznaczyła kapitan zespołu Andrea Kossanyiova.
W mistrzostwach Europy udział wezmą 24 zespoły, które podzielone zostały na cztery grupy. Po cztery najlepsze zespoły awansują z nich do 1/8 finału. Czeszki na razie nie wybiegają zbyt daleko w przyszłość i koncentrują się na fazie grupowej. – Celem będzie dla nas wyjście z grupy. Musimy myśleć z meczu na mecz i skupiać się na naszych najmocniejszych stronach, aby móc powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby z dobrej strony pokazać się w mistrzostwach Europy – zakończył Giannis Athananasopoulos.
źródło: cvf.cz, inf. własna