W drugim meczu grupowym duet Szałankiewicz/Bryl mierzył się reprezentantami gospodarzy – Laurenzem Leitnerem i Julianem Hörlem. Pierwszą partię lepiej rozpoczęli Austriacy, jednak dość szybko biało-czerwoni złapali wiatr w żagle i odwrócili losy gry, wygrywając do 16. W drugim secie wprawdzie od początku kilka punktów przewagi mieli Szałankiewicz i Bryl, ale rywali zaciekle walczyli. Gra na przewagi okazała się długa, a oba teamy były niezwykle ambitne. Ostatecznie 30:28 triumfowali Polacy, w całym meczu wygrywając 2:0.
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli Austriacy, jednak z biegiem czasu biało-czerwoni zaczęli odrabiać straty, a następnie wyszli na prowadzenie. Mocny atak po ofiarnej obronie Polaków dał im przewagę 11:7. Duet Szałankiewicz/Bryl konsekwentnie utrzymywał kilkupunktowe prowadzenie, a po zepsutej zagrywce rywali było 17:13. Błędy popełniali również biało-czerwoni, na szczęście nie zagrażały one wynikowi. Ostatni punkt w tej partii zdobył mocnym atakiem Michał Bryl.
Drugą odsłonę Polacy rozpoczęli od mocnego uderzenia i szybko wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie (6:2). Po świetnym ataku po skosie biało-czerwoni mieli przewagę 7:3. Od stanu 10:5 dla polskiego duetu rywale zdobyli trzy punkty z rzędu, a do dalszej walki zachęcali ich miejscowi kibice. Przewaga biało-czerwonych stopniała do dwóch „oczek” i nasi reprezentanci musieli znów szukać rytmu z drugiej części pierwszego seta. Wydawało się, że wszystko zmierza ku szczęśliwemu końcowi (18:14), jednak rywale nie rezygnowali i zmniejszyli straty do jedno punktu. Końcówka przyniosła wiele emocji i walkę na przewagi. W decydujący momencie lepsi okazali się nasi reprezentanci, którzy wygrali 30:28.
Hörl/Leitner (AUT) – Szałankiewicz/Bryl (POL) 0:2
(16:21, 28:30)
źródło: inf. własna