Michaela Kubickova i Michala Kvapilova to ubiegłoroczne triumfatorki Plaży Open w Cieszynie. W tym roku czeska para również zawita po drugiej stronie Olzy i z pewnością mierzy w obronę złotych medali. – Jesteśmy szczęśliwe, że możemy wrócić do Polski w tym roku. Poziom turniejów co roku jest dobry. Nie możemy doczekać się już gry w Cieszynie – przyznała Michaela Kubickova.
W finale cieszyńskiej Plaży Open 2020 Czeszki pokonały Katarzynę Kociołek i Melanię Marcinkowską. Spotkanie było bardzo zacięte i stało na wysokim poziomie. Po nim na najwyższym stopniu podium duet Kubickova/Kvapilova cieszył się z triumfu w całych zmaganiach.
– W ubiegłym roku wyjechałyśmy z Cieszyna w znakomitych nastrojach. Miałyśmy wtedy możliwość gry w momencie, gdy wiele turniejów było odwoływanych. Byłyśmy wtedy niezwykle wdzięczne, że mogłyśmy znowu wejść na boisko. Natomiast kibice na korcie głównym byli wtedy fantastyczni – przyznała broniąca czeskiej pary.
Dla czeskich kibiców siatkówki plażowej Cieszyn jest idealną destynacją, jeśli chodzi o turnieje. Już w ubiegłym roku Kubickovą i Kvapilovą wspierało pokaźne grono fanów zza południowej granicy. Zawodniczki liczą, że również w najbliższy weekend będą mogły liczyć na wsparcie swoich rodaków.
– Dla nas była to ogromna niespodzianka, że w ubiegłym roku słyszałyśmy kibiców dopingujących nas po czesku. Mamy nadzieję, że w tym przyjadą również – przyznała Kubickova.
Czeszki o polskich turniejach wypowiadają się w samych superlatywach. – Jesteśmy szczęśliwe, że możemy wrócić do Polski w tym roku. Poziom turniejów każdego roku jest dobry. Muszę przyznać, że organizatorzy też robią bardzo dobrą robotę. Nie możemy doczekać się już gry w Cieszynie – zakończyła Michaela Kubickova.
Co z kolejnymi turniejami Plaży Open jeśli chodzi o czeską parę? – Na razie nie planujemy udziału w kolejnych turniejach w Myślenicach, Kołobrzegu i Białymstoku. Nie mówimy jednak nie, zobaczymy co przyniesie przyszłość – zakończyła.
źródło: inf. prasowa