Marta Pol została nową zawodniczką Grupy Azoty Chemika Police, choć same Police nie są dla niej nowością. – Po skończonym gimnazjum w SMS-ie Sosnowiec, dostałam propozycję przejścia do SMS-u Police i z niej skorzystałam. Byłam tu przez dwa lata – dwa cudowne lata rozwoju, ciężkiej pracy i poznawania siatkówki. Jestem szczęśliwa, że mogłam tutaj być.
– Kiedy otrzymałam propozycję z Chemika byłam zaskoczona, bo jednak to mistrz Polski i bardzo szanowany klub, ale już nieco wcześniej były głosy, że coś jest na rzeczy. Do podpisania kontraktu studziłam jednak entuzjazm – dodała siatkarka.
Wcześniej przez sześć lat środkowa reprezentowała drużynę z Bydgoszczy. – To był już odpowiedni moment na zamianę. Sześć lat w jednym klubie to wystarczająca ilość czasu w jednym klubie. Bardzo się cieszę, że byłam przez sześć lat w Pałacu, ale przyszedł czas na zmiany. Pojawiło się jednak w głowie, że to jednak poważny klub, poważne granie. Mam nadzieję, że będę tego dużą częścią, będę robiła wszystko, żeby tak było i mam nadzieję, że będziemy wszyscy usatysfakcjonowani.
Przed zawodniczką nowe wyzwanie i jak sama przyznaje, pojawiają się delikatne nerwy. – Stresik już się pojawił i jeszcze się będzie pojawiał – przed pierwszym treningiem, przed pierwszym meczem… To jednak pozytywny stres, budujący i potwierdzający, że idę do przodu, a nie stoję miejscu.
Pol ma na swoim koncie już ponad sto występów w najwyższej lidze rozgrywkowej, ale sama twierdzi, że nie jest to wyznacznik doświadczenia, bo nie miała okazji do grania meczów o wysoką stawkę. – Nie można powiedzieć jeszcze, że jestem doświadczoną zawodniczką. Nie grałam jeszcze w kluczowych fazach pucharu i nie grałam o mistrzostwo. Tak naprawdę w ekstraklasie zagrałam trzy sezony, wcześniej nie miałam za bardzo możliwości się pokazać. Te trzy sezony były dla mnie zadowalające, choć ostatni nie do końca. Cieszę się, że mogłam grać i rozwijać się.
Siatkarka zapytana o swój największy atut wskazuje serwis. – Jednym z moich atutów jest zagrywka. Lubię zagrywać, od tego zaczyna się akcja i można tym namieszać. Mam nadzieję, że nadal będzie to mój atut. Zawsze chciałam być uznawana za zawodniczkę wszechstronną i to dla mnie komplement, kiedy tak się o mnie mówi.
Obecnie Pol przebywa na zgrupowaniu kadry i przekonuje, że nie pojechała tam tylko asystować w treningach, a wywalczyć miejsce w składzie. – Będę walczyć o miejsce w składzie na mistrzostwa Europy. Bardzo bym chciała na nie pojechać, bo to jest taka impreza, której się nie odmawia – wręcz przeciwnie, każdy próbuje wcisnąć gdzieś tego buta, żeby się załapać i ja też zamierzam to zrobić.
źródło: Chemik Police TV, opr. własne