– Poziom ligi włoskiej rośnie jeszcze bardziej – powiedział w wywiadzie dla La Gazetta dello Sport były trener Lube Ferdinando De Giorgi. – To dobry znak. Wszyscy martwiliśmy się jak nasze rozgrywki poradzą sobie po sytuacji pandemicznej. Czołowe drużyny wystarczająco mocno naciskały. Perugia działała agresywnie na rynku transferowym, a Civitanova jest na poziomie Perugii.
– Modena doszła do grona faworytów, choć jej ławka jest mniej szeroka, niż innych zespołów. Jestem bardzo ciekawy, co będzie w stanie zrobić Trentino, które zbierze ciekawą drużynę – dodał włoski szkoleniowiec.
Kto będzie za plecami czołówki?
Ferdinando De Giorgi: – Monza, Piacenza, Mediolan, potem Vibo Valentia, które stworzyło dobry zespół. To wszystkie kluby, które mają okazję zrobić to, co Monza zrobiła w tym roku. Może nie od razu zdobyć Scudetto, ale zaskoczyć awansem do półfinału mogą.
Jakich zawodników chciałbyś zobaczyć w lidze włoskiej po obejrzeniu tegorocznej Ligi Narodów?
– No cóż. Polaków – Semeniuka i Śliwkę na pewno. Ciekawie byłoby też mieć Wallace’a. Cieszę się, że Vibo zabrało Nishidę, bardzo ciekawie będzie zobaczyć go w lidze włoskiej. Na pewno też Rosjan – Kliukę i Wołkowa oraz Michajłowa, który jest trochę marzeniem dla innych drużyn (Maksym Michajłow od 2010 roku gra w Zenicie Kazań – przyp. red). Kto wie, czy jest jeszcze nadzieja na zobaczenie go we Włoszech.
Póki co chyba najbardziej jednak interesują cię młodzi zawodnicy z Włoch?
– Cóż, od 18 lipca zacznę pracować z grupą tych, którzy oczywiście nie jadą na igrzyska. W Lidze Narodów zauważyłem ich postęp zarówno pod względem technicznym, jak i charakteru. Podobał mi się ich sposób reakcji po pierwszych dwóch tygodniach trudności. Rozwijali się jako zespół i nie popełniali dużych błędów.
Czego oczekujesz od nich w lidze?
– Będzie to okazja do wykonania dużego skoku jakościowego. Recine i Michieletto grali już w lidze, Bottolo i Pinali też tam są. Recine poszedł do Piacenzy. Do tej pory wszystkie ambitne drużyny mają w ataku trzech mocnych siatkarzy, będzie musiał walczyć o miejsce w składzie, ale ta grupa ma dobrą bazę.
Nikola Grbić również wraca do Włoch.
– I podniesie poziom naszej ligi. Często mówimy tylko o zawodnikach, ale dotyczy to też trenerów. Nikola wraca z dużym doświadczeniem, a jego ZAKSA grała naprawdę dobrze.
źródło: La Gazzetta dello Sport, opr. własne