Belgijki były faworytkami spotkania z Kanadą, ale podopieczne Shannon Winzer też chciały udanie zakończyć tegoroczną Siatkarską Ligę Narodów. Energii starczyło im jednak tylko na pierwszego seta, którego wypuściły z rąk w końcówce. Dwie pozostałe partie to już koncert jednej zawodniczki. Britt Herbots po raz kolejny poprowadziła Belgię do zwycięstwa i to zwycięstwa bez straty seta.
Mecz lepiej zaczęły Kanadyjki. Siatkarki z Ameryki Północnej od początku skutecznie grały w ataku, a po stronie belgijskiej zawodziła Britt Herbots (11:7). Po przerwie dla trenera Gerta Vande Broeka w końcu coś się ruszyło w grze Belgijek, które błyskawicznie się zbliżyły do rywalek (10:11). Kanadyjki nie dały się jednak przełamać i cały czas trzymały niewielką przewagę (17:15).
Europejki grały zrywami, a podopieczne Shannon Winzer były konsekwentne, a dodatkowo bardzo skuteczna w ataku była Kiera Van Ryk (21:17). Pod koniec seta jednak i Kanadyjkom przytrafiły się błędy i ich przewaga stopniała do jednego punktu (21:20), a chwilę później było już 22:22. Kolejna akcja przyniosła prowadzenie Belgijkom, a egzekutorką w tym przypadku była Herbots. Set musiał się rozstrzygnąć w grze na przewagi. Więcej zimnej krwi wykazały Belgijki, które wygrały 26:24 po kończącym ataku Herbots.
W drugiej partii Belgijki już nie pozwoliły sobie na słabe otwarcie. Zaczęły od razu mocno, a Kanadyjki nie potrafiły opanować swojej gry, w której szwankował niemal każdy element. Nie potrafiły również zatrzymać rozpędzonej Herbots i w połowie seta przegrywały już znacznie (7:14). Na drugą przerwę techniczną Belgijki schodziły z prowadzeniem 16:9. Po niej Kanadyjki nieco uspokoiły grę, dobrze zaatakowała Maglio, a Van Ryk dołożyła punkt asem. Belgijki jednak szybko przecięły tę serię (17:12) i pewnie szły po zwycięstwo w secie (20:13). Do końca partii nie pozwoliły na serie punktowe Kanadyjkom i wygrały 25:17.
Belgijki były rozpędzone i kolejną osłonę rozpoczęły od prowadzenia 6:1. Kanadyjki nie potrafiły wrócić do swojej dobrej gry, a przede wszystkim nie potrafiły zatrzymać najlepiej punktującej zawodniczki tegorocznej Ligi Narodów – Britt Herbots (11:4). Wszystko wskazywało na to, że ten mecz zakończy się bez historii. Kanadyjki grały ze spuszczonymi głowami, a w zespole belgijskim obudziła się nawet Van Avermaet (15:8). Tego seta już po prostu trzeba było dograć. Nawet jeśli podopieczne trener Winzer momentami prezentowały się nieźle, to po chwili popełniały szkolne błędy (11:18). Mecz atakiem po bloku zakończyła Van Gestel (25:
Belgia – Kanada 3:0
(26:24, 25:17, 25:17)
Składy zespołów:
Belgia: Van Gestel (14), Van Avermaet (5), Sobolska (3), Jenssens (8), Van De Vyver (1), Herbots (26), Rampelberg (libero) oraz Van Sas (2), Guilliams (1)
Kanada: Mitrovic (8), Van Ryk (18), Cross (5), Maglio (8), King (3), Howe (6), Bujan (libero) oraz Livingston, Smith, Joseph (2)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Siatkarskiej Ligi Narodów
źródło: inf. własna