W ostatnich dwóch niedzielnych meczach zmierzyły się Włoszki z Koreankami, a Amerykanki rywalizowały z reprezentacją Niemiec. Azjatki po walce zeszły pokonane przez siatkarki Giulio Cesare Bregoliego, natomiast Niemki tylko w pierwszym secie stawiły czoła rywalkom, później były tylko tłem dla zawodniczek Karcha Kiraly’ego.
Mecz lepiej rozpoczęły Koreanki. Prowadziły najpierw 7:4, a potem 15:11. W ataku skutecznie zagrała Kim Yeong Koung oraz Soyung Lee. Nic nie zapowiadało późniejszego zwrotu sytuacji na boisku. W końcówce seta Włoszki doprowadziły do wyrównania po 20, skutecznie zagrały w bloku. Koreanki dobrze zagrały w obronie, punktowały w kontratakach i prowadziły 24:22. Włoszki nie poddawały się, odpowiedziały punktowymi blokami. Grę włoskiej drużyny napędziła Mazzaro. W grze na przewagi lepsze okazały się siatkarki z Półwyspu Apenińskiego, które wygrały po ataku Nwakalor 27:25.
W drugiej partii spotkania obie ekipy grały punkt za punkt, obie też kończyły ataki z pierwszego uderzenia. Przy stanie 10:10 do głosu doszły siatkarki z Azji. Ustrzegły się błędów własnych i miały trzy punkty więcej od Włoszek (13:10). Włoszki szybko odpowiedziały i po ataku Melli remisowały (16:16). Włoszki miały duże problemy ze skończeniem ataków z pierwszego uderzenia. Liderka Koreanek Soyoung Lee punktowała w ataku oraz w polu zagrywki, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 21:17. Włoszki zerwały się do ataków, zbliżyły się na jeden punkt (23:24), ale nie wykorzystały swoich szans na doprowadzenie do remisu. Niezawodna Sayoung Lee zakończyła tego seta atakiem i w meczu był remis.
Podrażnione porażką w poprzedniej partii Włoszki zaczęły od mocnego uderzenia. Ich rywalki miały duże problemy z przyjęciem i przegrywały 0:5. Trener Stefano Lavarini dokonał zmian w składzie, brał przerwy na żądanie, ale nie przyniosło to rezultatów. Na pierwszej przerwie technicznej Włoszki prowadziły 8:4, ale później przytrafił się im przestój i doszło do remisu po 8:8. Gra obu ekip falowała, obie seriami zdobywały punkty i seriami je traciły. Włoszki po raz kolejny odskoczyły swoim rywalkom, przy serii Mazzaro prowadziły 18:12, Koreanki w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu. Azjatki w końcówce zerwały się do ataków, a punktowe zbicie Yeon Koung Kim sprawiło, ze traciły one zaledwie dwa punkty (21:23). Pościg okazał się być mocno spóźniony, atak D’Odorico zapewnił zwycięstwo włoskiej reprezentacji.
Włoszki poszły za ciosem i po asie serwisowym Bosio miały dwa punkty więcej na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Bosio nie zwalniała ręki w polu zagrywki, Mazzaro punktowała w ataku i tablica wyników wskazała wysokie prowadzenie Włoszek 15:6. Koreanki popełniły wiele błędów w przyjęciu, w jednym ustawieniu straciły osiem punktów. Set miał jednostronny przebieg. Reprezentacja Korei była tłem dla Włoszek, mimo że odrobiła kilka punktów w końcówce. Na niewiele się to zdało. Błąd Koreanek zakończył ten mecz.
Włochy – Korea Płd 3:1
(27:25, 23:25, 25:22, 25:20)
Składy zespołów:
Włochy: Guerra (9), Bosio (5), Bonifacio (7), Mazzaro (14), Nwakalor (16), D’Odorico (11), Fersino (libero) oraz Melli (1), De Bortolli, Mingardi (11)
Korea Płd: Jeongah Park (8), Yang (7), Soyung Lee (20), Kim Yeon Koung (12), Dahyeon Lee (1), Yeum (1), Oh (libero) oraz Dain Kim, Pyo, Eunjin Park (4),Yuk (2), Hang Songi (2) i Han (libero)
Reprezentacja Niemiec udanie rozpoczęła mecz z liderkami Siatkarskiej Ligi Narodów. Podopieczne trenera Karcha Kiraly popełniły wiele prostych błędów i przygrywały 9:11. Niemki powiększyły przewagę po kolejnym błędzie swoich rywalek (17:13) Po drugiej przerwie technicznej sytuacja na boisku ułożyła się na korzyść Stanów Zjednoczonych. Ciężar gry na siebie wzięła Micha Hancock. Przy jej serii Amerykanki odrobiły straty i wypracowały sobie dwupunktową zaliczkę (20:18). Do remisu asem serwisowym doprowadziła Camilla Weitzel (20:20). Amerykanki dobrze zagrały na siatce, punktowały w kontratakach, a atak Folluke Akinradewo zapewnił Amerykankom zwycięstwo.
Zawodniczki Stanów Zjednoczonych poszły za ciosem, odrzuciły Niemki od siatki i postawiły szczelny blok. Przy serii Chiaki Ogbogu prowadziły 6:3. Trener Felix Koslowski w szybkim czasie wykorzystał dwie przerwy na żądanie. Kolejną serią zagrywek popisała się Robinson, Niemki stanęły w miejscu i przegrywały 5:13. Tak wysoka przewaga reprezentacji Stanów Zjednoczonych nie była ani przez moment zagrożona. Niemki nie miały siatkarskich argumentów, popełniły wiele prostych błędów, w jednym ustawieniu straciły aż siedem punktów i przegrywały 8:22. Tego jednostronnego seta atakiem ze skrzydła zamknęła Kelsey Robinson.
W ostatnim secie tego meczu trener Koslowski przemeblował skład, na boisku pojawiły się zawodniczki rezerwowe. Posuniecie to nic nie dało, rozpędzone Amerykanki dyktowały warunki gry. Po ataku Andrei Drews było 8:5. Zawodniczka ta była nie do zatrzymania przez Niemki. Dwa asy serwisowe Michy Hancock oraz punktowy blok na Alsmeier sprowadziły obie drużyny na drugą przerwę techniczną przy prowadzeniu Amerykanek 16:7. Niemki podobne jak to miało miejsce w drugiej partii spotkania seriami traciły punkty i nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Błąd Niemek w polu zagrywki zakończył ten jednostronny mecz.
Niemcy – USA 0:3
(23:25, 13:25, 1:25)
Niemcy: Alsmaier (7), Imoudu, Scholzel (1), Weitzel (4), Drewniok (4), Orthmann (7), Pogany,(libero) oraz Vanjak (3), Kastner (2), Stigrot (2), Ambrosius (2) i Poll (2)
USA: Ogbogu (6), Larsen (10), Hanckok (4), Drews (17), Akinradewo (3), Robinson (17), Wong-Orantes (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet
źródło: inf. własna