W Krakowie zakończył się turniej finałowy mistrzostw Polski kadetów. W walce o brąz siatkarzom Enei Energetyka Poznań udało się odwrócić losy spotkania. Przegrywali oni już 0:2 z MOS-em Warszawa, ale ostatecznie triumfowali w tie-breaku. Jednostronny przebieg miał pojedynek finałowy. Od początku do końca parkiet należał do zawodników Lechii 1923 Tomaszów Mazowiecki, którzy w żadnym z trzech setów nie pozwolili Jastrzębskiemu Węglowi nawet zbliżyć się do granicy 20 oczek.
Mecz o 3. miejsce:
Spotkanie rozpoczęło się od równej walki (4:4), w szeregach Energetyka Poznań przypomniał sobie Alan Okoń, ale przy zagrywkach Stanisława Chacińskiego to warszawianie zbudowali sobie trzypunktowe prowadzenie (16:13). Nie byli w stanie go utrzymać, choć błędy poznaniaków sprawiły, że byli w stanie odzyskać. Kolejne autowe czy zablokowane zagrania Energetyka jedynie przybliżały stołecznych do triumfu (23:18), którzy pewnie wygrali premierową część meczu.
W drugim secie warszawianie szybko wypracowali sobie w miarę bezpieczną zaliczkę (11:7), ale stopniała ona w połowie seta do zaledwie dwóch punktów (15:13). Jan Lizińczyk w szeregach MOS-u wziął na siebie ciężar gry (19:14), a jego koledzy dołożyli dobrą grę blokiem (21:15). W końcówce poznaniacy zmniejszyli jeszcze wymiar kary (20:24), ale blok na Okoniu zakończył tę partię na korzyść MOS-u.
Gorzej zaczęli oni seta numer trzy, ale as serwisowy pozwolił im złapać kontakt punktowy (7:8). Energetyk ponownie odskoczył (12:9), utrzymywał swoją przewagę i dzięki zagrywkom Igora Tysiaka wzrosła ona już do 5 oczek (19:14) i dobra gra poznaniaków pozwoliła im przedłużyć losy rywalizacji o brązowy medal.
Czwarta partia spotkania cały czas była wyrównana, żadna z ekip nie potrafiła narzucić swojego rytmu gry, w końcówce szalę na swoją korzyść byli w stanie przechylić siatkarze z Wielkopolski i doprowadzili do tie-breaka. W nim również toczyła się walka punkt za punkt, o oczko lepsi byli gracze z Warszawy. W końcówce nie brakowało emocji, bohaterem został Igor Tysiak, który dwiema mocnymi zagrywkami przechylił szalę zwycięstwa, a co za tym idzie – brązowego medalu, na korzyść Energetyka Poznań.
MVP: Igor Tysiak
UMKS MOS Wola Warszawa – Enea Energetyk Poznań 2:3
(25:20, 25:20, 18:25, 25:27, 13:15)
Mecz finałowy:
Blok dał graczom z Tomaszowa Mazowieckiego prowadzenie 4:2 i wcale nie zamierzali zwalniać tempa. Rywale mieli ogromne problemy ze skończeniem swojego ataku (2:8). Pierwszy set to koncentrować gra tomaszowian, którzy bezbłędnie wykorzystywali każde potknięcie rywali, pozwalając im zdobyć zaledwie 13 oczek.
Podobnie przebiegała druga odsłona, w której szybko Lechia narzuciła swój rytm gry, rywale nie mieli nic do powiedzenia (9:18). Marcel Hendzelewski złapał swoją skuteczność (19:10), a żaden z jastrzębian nie miał dodatniego ratio punktowego. Co prawda graczom ze Śląska udało się zdobyć o trzy oczka więcej, ale nadal niekwestionowanymi zwycięzcami i faworytami byli gracze z Tomaszowa Mazowieckiego, w szeregach których dobrze radził sobie Artur Brzostowicz czy Jakub Nowak.
Jastrzębianie nie potrafili znaleźć receptę na ofensywę Lechii i chociaż przez chwilę grali punkt za punkt, to przy zagrywkach Hendzelewskiego jego zespół zbudował sobie wyraźne prowadzenie (12:7). Tomaszowianie pewnie kończyli swoje akcje (19:12) i po kolejnej już kontrze było 21:13. Lechia zdominowała mecz finałowy, kończąc go blokiem na Jastrzębskim Węglu.
MVP: Dawid Suski
Jastrzębski Węgiel – KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki 0:3
(13:25, 16:25, 16:25)
Nagrody indywidualne:
MVP: Marcel Handzelewski – KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki
Najlepszy rozgrywający: Dawid Suski – KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki
Najlepszy przyjmujący: Jan Lizyńczyk – UMKS MOS Wola Warszawa
Najlepszy atakujący: Alan Okoń – Enea Energetyk Poznań
Najlepszy środkowy: Jakub Nowak – KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki
Najlepszy libero: Maksymilian Granieczny – Jastrzębski Węgiel
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw Polski kadetów
źródło: inf. własna