W Rimini powoli dobiega końca druga seria spotkań siatkarzy. W popołudniowej sesji reprezentacja Stanów Zjednoczonych bez straty seta pokonała kadrę Australii, w takim samym stosunku Persowie pokonali Bułgarów, choć obaj zwycięzcy mieli momentami swoje problemy.
Po początkowej grze punkt za punkt (3:3) to Amerykanie zaczęli grać skutecznie, blok Jeffrey’a Jendryka dał im trzy oczka zaliczki (7:4). Gracze z Antypodów mieli swoje szanse na złapanie kontaktu, ale nie byli w stanie przebić się na drugą stronę (8:11). W końcu im się udało, kiedy z drugiej piłki zaatakował Arshdeep Dosnajh (13:14). Pojedynczy blok Thomasa Jaeschke przywrócił USA wyraźne prowadzenie (16:13), a po świetnej kontrze w wykonaniu Davida Smitha jego zespół był coraz bliżej triumfu (22:18). W końcówce Australia zmniejszyła jeszcze straty (23:24), ale Matthew Anderson zakończył premierową odsłonę.
Od mocnego uderzenia gracze z Antypodów rozpoczęli kolejną część spotkania (3:0). Micah Christenson posłał asa (3:4), a potem Amerykanie szybko doprowadzili do remisu (7:7). Potem jednak zaczęli się mylić w ataku (9:13), a po obu stronach siatki gra była nierówna (14:14). Australijczycy popadli w niemoc (16:20), rywale pewnie zmierzali po triumf w kolejnej odsłonie (24:20), którą zakończył błąd po australijskiej stronie.
Thomas Jaeschke i jego serwisy sprawiły, że pierwsza część trzeciej partii należała do team USA (10:6). Amerykanie nie mieli najmniejszych problemów z utrzymaniem i powiększaniem swojego prowadzenia (16:10). Punktowy serwis Matthew Andersona doprowadził do piłki meczowej (24:15) i chociaż rywale jeszcze obronili dwie z nich, to dynamiczna akcja środkiem zakończyła ten pojedynek.
USA – Australia 3:0
(25:23, 25:20, 25:17)
Składy zespołów:
USA: Anderson (14), Jendryk (7), Ensing (11), Christenson (4), Jaeschke (8), Smith (9), Watten (libero) oraz Mugututia, Shoji K.
Australia: Graham (7), Dosnajh (2), O’Dea (7), Mote (3), Smith (6), Taylor (9), Perry (libero) oraz Azeez (1), Senica (4) i Weir
Bułgarzy spotkanie rozpoczęli od prowadzenia 7:4. Szybko jednak swoją dobrą grę na siatce odnaleźli Persowie i blok wyprowadził ich na 12:10. Kontra Meisama Salehiego jedynie powiększyła i tak już sporą zaliczkę jego zespołu (18:13). Iran kontrolował wydarzenia na parkiecie (24:19) i pewnie triumfował.
W drugiej odsłonie trener Władimir Alekno szybko musiał przywołać do siebie swoich podopiecznych (1:4). Cały czas musieli oni jednak gonić wynik, dobry serwis Tahera Vadiego pozwolił im złapać kontakt punktowy (8:9), dynamiczna kontra Seyeda Mousaviego doprowadziła do remisu po 11. Gracze Silvano Prandiego ani myśleli się poddawać, atakowali dynamicznie, nie zawodził Radoslaw Parapunow (18:16). Bułgaria utrzymała swoje prowadzenie, Stefan Chawdarow atakiem ze środka dał im setbola, ale znów dały o sobie znać błędy (25:25). Salehi zmienił sytuacje na korzyść Persów, ale końcówka to istny festiwal błędów (27:26). Trwała walka na przewagi, dopiero kontra Salehiego zakończyła tę odsłonę.
Obie drużyny walczyły punkt za punkt, Amirhossein Esfandiar dał mocnym serwisem dwupunktowy zapas Irańczykom (9:7). Wladimir Stankow odpowiedział tym samym i Bułgarzy złapali kontakt (10:11). W końcu akcja na środku siatki Nikołaja Kolewa dała upragniony remis (19:19). W końcówce więcej zimnej krwi mieli Persowie, którzy po ataki Sabera Kazemiego cieszyli się z końcowego triumfu.
Bułgaria – Iran 0:3
(20:25, 31:33, 22:25)
Składy zespołów:
Bułgaria: Chawdarow (5), Kolew (8), Stankow W. (7), Petrow (8), Aszparuchow (4), Parapunow (11), Iwanow M. (libero) oraz Kartew i Kariagin (6)
Iran: Abedini (5), Seyed (10), Salehi (9), Vadi (1), Esfandiar (11), Saadat (17), Hazratpour (libero) oraz Marouf, Fayazi i Kazemi (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna