W szóstej kolejce spotkań Siatkarskiej Ligi Narodów Korea Południowa miała szansę odnieść drugie zwycięstwo. Dotychczas Azjatki pokonały jedynie Tajki, które zamykają tabelę. W środę stanęły przed szansą rozprawienie się z Belgijkami. O sukcesie jednej z drużyn decydował tie-break i w nim lepsze okazały się jednak siatkarki z Europy.
Spotkanie zaczęło się od wyrównanej walki, którą przerwał dopiero autowy atak Jeongah Park (7:9). Nie myliła się za to Britt Herbots, co wraz ze świetnymi blokami dało Belgii o pięć oczek więcej (13:8). Koreankom udało się w końcu zatrzymać atak belgijskiej przyjmującej i tym samym odrobić część strat. Zremisowały jednak dopiero w końcówce po nieudanym ataku Celine Van Gestel (20:20). Przyjmująca z Belgii myliła się dalej i ostatecznie to Koreanki zwyciężyły w pierwszej odsłonie po ataku Yeon Koung Kim (25:23).
Druga partia rozpoczęła się od czteropunktowego prowadzenia reprezentacji Belgii. Koreankom ponownie opłaciła się cierpliwa gra, gdyż po autowym ataku Marlies Janssens traciły już zaledwie jedno oczko (7:8). Środkowa zrehabilitowała się jednak na zagrywce, co sprawiło, że Belgijkom udało się wrócić na wyższe prowadzenie. Szczególnie, że asem serwisowym popisała się także Herbots (14:9). Koreankom udało się jeszcze zbliżyć do przeciwniczek w końcówce, ale błędy własne nie pozwoliły im na przejęcie inicjatywy. Tym razem to więc Belgijki cieszyły się z wygranej po ataku Van Gestel (25:23).
Trzeciego seta lepiej otworzyły Koreanki (2:0), ale po punktowej zagrywce Herbots wynik szybko wskazał na remis. Nie myliła się także w ataku i z czasem wypracowała dla swojej drużyny trzypunktową przewagę (10:7). Swoich akcji nie kończyła za to Park, co jedynie pogarszało sytuację Korei w tej partii (9:15). Po autowym ataku Kim Koreanki traciły już bowiem aż siedem punktów. Obyło się zatem bez niespodzianek i to reprezentacja Belgii pewnie zwyciężyła w tym secie po ataku Herbots (25:16).
W kolejnej odsłonie to Koreanki wyszły jako pierwsze na wyższe prowadzenie po autowym ataku swoich przeciwniczek (6:3). Belgijki musiały więc pograć blokiem, aby doprowadzić do remisu. As serwisowy Kim sprawił jednak, że to znowu siatkarki z Korei miały o dwa oczka więcej (12:10). Umocniły się jeszcze na prowadzeniu w końcówce i po punktowej zagrywce Kim miały już sześciopunktową przewagę (22:16). Skuteczny atak Soyoung Lee (25:19) przesądził zatem o konieczności rozegrania jeszcze jednego seta.
Tie-breaka lepiej rozpoczęły Koreanki (3:1), ale dzięki dobrej pracy blokiem siatkarek z Belgii wynik szybko wskazał na remis. Kontynuowały swoją dobrą grę na siatce i po autowym ataku Kim miały już o trzy oczka więcej (8:5). W grę Korei wkradało się za to coraz więcej nieporozumień. Co prawda Koreanki starały się jeszcze powalczyć w końcówce, ale ostatecznie w całym spotkaniu triumfowała reprezentacja Belgii, o czym przesądził atak z drugiej linii (15:12).
Belgia – Korea Południowa 3:2
(23:25, 25:23, 25:16, 19:25, 15:12)
Składy zespołów:
Belgia: Herbots (32), Lemmens, Gulliams (12), Van Gestel (15), Janssens (14) , Van De Vyver (1), Rampelberg (libero) oraz Van Avermaet (6)
Korea Płd.: Lee Soyoung (4), Park Eunjin, Kim Yeon Koung (8), Park Jeongah (4), Yang Hyo Jin (2), Kim Dain, Oh Jiyoung (libero) oraz Jeong Jiyun (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet
źródło: inf. własna