Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > rozgrywki młodzieżowe > MP juniorek: Siatkarki ŁKS-u pokonały obrońcę tytułu

MP juniorek: Siatkarki ŁKS-u pokonały obrońcę tytułu

fot. Piotr Sumara - pzps.pl

Drugi mecz turnieju finałowego w Olecku rozpoczął się od niespodzianki. Siatkarki ŁKS-u Łódź przegrywały już 0:2 z broniącym tytułu MKS-em Kalisz, ale odwróciły losy meczu i mają już dwie wygrane na koncie. Swój mecz wygrała również w grupie A Wieżyca Stężyca. W grupie B Energetyk Poznań wygrał drugie spotkanie i jako pierwszy zapewnił sobie awans do półfinałów. O drugie miejsce walczyć będą w tej grupie Pałac Bydgoszcz i Atena Warszawa, która w piątek wygrała 3:0 z BKS-em.

Kaliszanki dobrze weszły w mecz z ŁKS-em Łódź i po dwóch asach serwisowych Patrycji Łagidy prowadziły już 8:4. Łodzianki wprawdzie odrobiły część strat dzięki zagrywkom Julii Kłosowskiej, ale nie potrafiły zatrzymać w ataku Łagidy (18:12). Seta wynikiem 25:18 dla MKS-u zakończyła punktową zagrywką Klara Kempfi.

Drugiego seta to ŁKS zaczął od prowadzenia 7:3, ale mistrzynie Polski szybko przejęły inicjatywę. Po asie serwisowym Patrycji Łagidy prowadziły już 13:9, potem nawet 20:14. Mając dużą przewagę MKS wygrał 25:17 po ataku Zofii Sobanty. Trener ŁKS-u Wojciech Blomberg w trzecim secie posłał na boisko zawodniczki rezerwowe i łodzianki przegrywały już 0:6. W konsekwencji również trener Marcin Widera zaczął dokonywać zmian, ale gra się wyrównała. Łodzianki doprowadziły do remisu 12:12, na boisku znów pojawiła się Julita Piasecka, Julia Kłosowska i Anastazja Hryszczuk. Po ataku Oliwii Laszczyk ŁKS prowadził 18:15, a gdy swój atak skończyła Piasecka było już 24:20. MKS odrobił jednak tę stratę, doprowadzając do gry na przewagi. W niej brylowała Anastazja Hryszczuk i ŁKS wygrał tę partię.

W czwartym secie przy wyniku 7:5 dla rywalek na boisko powróciła Patrycja Łagida, jednak grała dużo słabiej niż na początku meczu. ŁKS cały czas miał kilka punktów przewagi, po ataku Piaseckiej prowadził już w końcówce 20:17. Piłkę setową łodziankom dała Laszczyk i ŁKS wygrał tego seta 25:22, doprowadzając do tie-breaka, co już było małą niespodzianką. W decydującej partii łodzianki prowadziły 4:0, ale zmiana stron boiska nastąpiła przy prowadzeniu MKS-u 8:6. Potem było jeszcze 12:10 dla kaliszanek, ale rywalki zdobyły trzy kolejne punkty i po asie serwisowym Zuzanny Pieniak wyszły na prowadzenie. W końcówce nerwy sięgały zenitu, kaliszanki popełniły błąd ustawienia, a siatkarki ŁKS-u wygrały ostatecznie ku zaskoczeniu wszystkich 17:15 i całe spotkanie 3:2. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki odebrała Oliwia Laszczyk.

ŁKS Łódź – Energa MKS SMS Kalisz 3:2
(18:25, 17:25, 26:24, 25:22, 17:15)

W drugim piątkowym meczu tej grupy spotkały się dwa zespoły, które przegrały swoje pierwsze spotkania. Dość długa trwała zacięta walka punkt a punkt i żaden z zespołów nie mógł uzyskać przewagi. Dopiero ataki Julii Orzoł dały Wieżycy prowadzenie 16:14. Zespół z Kaszub prowadził już 20:16, ale dąbrowianki podgoniły i pojawiły się znów emocje. Po przerwie na życzenie trenera Dawida Michora punktowały już tylko jego podopieczne – drużyna ze Stężycy wygrała tego seta do 19.

W drugiej partii przy zagrywce Gabrieli Lendzioszek stężyczanki wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, ale ją straciły i to MKS wyszedł na prowadzenie 14:13. Znów o przerwę poprosił trener Michor i znów pomogło. Jego zespół wyszedł na prowadzenie 19:16 i nie oddał go już do końca seta. W końcówce ponownie z dobrej strony pokazała się Lendzioszek i po wygranej 25:22 Wieżyca prowadziła 2:0. MKS w trzecim secie musiał gonić wynik i rywalki już od samego początku. Wieżyca prowadziła 8:5, 19:13, a po kiwce Julii Orzoł było 22:17. Mecz udanym atakiem zakończyła Julia Gliwa, zamykając dąbrowiankom drogę do półfinału. MVP spotkania została wybrana Julia Orzoł.

GKS Wieżyca 2011 Stężyca – MKS Dąbrowa Górnicza 3:0
(25:19, 25:22, 25:19)

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A finałów MP juniorek

W grupie B w meczu zespołów, które miały już na swoim koncie jedną wygraną, Energetyk Poznań zmierzył się z Pałacem Bydgoszcz. Poznanianki od samego początku meczu przejęły inicjatywę i uzyskały prowadzenie (11:7), które sukcesywnie powiększały. Po asie serwisowym Malwiny Stachowiak było już 20:13 i Energetyk nie mógł wypuścić wygranej z rąk. Ostatecznie pokonał rywala do 19 i objął prowadzenie w meczu. W drugiej partii wyrównana walka była od samego początku, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Coraz bardziej widoczna była na boisku Martyna Borowczak i to dzięki jej atakom poznanianki w końcówce wyszły na prowadzenie 21:18. Nerwy, błąd ustawienia w zespole Pałacu i dobra gra Wiktorii Niwald skutkowały wygraną Energetyka 25:22.

W trzecim secie to Pałac był od początku stroną dominującą (7:3). Nie pomagały przerwy na życzenie trenera Marcina Orlika, bydgoszczanki grały coraz lepiej, zwłaszcza blokiem, a ich przewaga rosła (20:11). Ostatecznie wygrały tę partię wysoko do 13 i przedłużyły swoje szanse w meczu. W kolejnym secie jednak znów przebudziła się Martyna Borowczak. To po jej ataku Energetyk wyszedł na prowadzenie 9:6, potem było 15:9 i przy stanie 19:13 było już niemal pewne, że spotkanie zmierza ku końcowi. Pałac wydawał się mocno pogubiony i rozbity. W końcówce działa dopełniła Wiktoria Niwald i poznanianki wygrały 25:17 i całe spotkanie 3:1. Najlepszą zawodniczką meczu wybrano ponownie Martynę Borowczak.

Enea Energetyk Poznań – KS Pałac Bydgoszcz 3:1
(25:19, 25:22, 13:25, 25:17)

W ostatnim piątkowym meczu Atena Warszawa pewnie w trzech szybkich setach pokonała BKS Bielsko-Biała, zamykając temu zespołowi możliwość awansu do półfinału. Wynik ten zapewnił już awans do czwórki Energetykowi Poznań. Warszawianki świetnie grały blokiem, dzięki czemu szybko wyszły na prowadzenie 11:7 w pierwszym secie. Po asie serwisowym Izabelli Causanu-Bielak prowadziły 15:8, a po kolejnym skutecznym ataku z środka było już 22:11. Ostatecznie podopieczne trenera Piotra Najmowicza wygrały tę partię do 15.

W drugim secie świetny początek zaliczyła Aleksandra Jedut i Atena wyszła na prowadzenie 4:0. Po punktowej zagrywce Martyny Leoniak było już 11:4 i przewaga stołecznej drużyny cały czas rosła. As Wiktorii Rozbiewskiej dał już 10 punktów przewagi Atenie, a bielszczanki miały ogromne problemy z przebiciem się przez blok rywalek. Warszawianki znów wygrały 25:15 po ataku Barbary Latos i prowadziły już 2:0. W trzecim secie Atena również budowała swoją przewagę od samego początku. Po ataku Leoniak prowadził 13:7, potem znów było 19:9, a siatkarki ze stolicy imponowały szczelnym blokiem. Ostatnia partia zakończyła się identycznym wynikiem jak dwie poprzednie, a nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu odebrała Martyna Leoniak. Atena w sobotę zagra z Pałacem Bydgoszcz o awans do czołowej czwórki.

Atena Warszawa – BKS Stal Bielsko-Biała 3:0
(25:15, 25:15, 25:15)

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B finałów MP juniorek

źródło: inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved