Reprezentacja Polski kobiet jest na ostatniej prostej przygotowań do VNL. Podopieczne Jacka Nawrockiego dwukrotnie zmierzyły się w meczach sparingowych z Bułgarkami i dwukrotnie wygrały, 3:1 i 3:2. Swój debiut w kadrze zaliczyła Marta Krajewska zaś powrót Martyna Grajber. – Na pewno jest mi bardzo miło, że moja praca z całego sezonu została doceniona, że dostałam powołanie – przyznała rozgrywająca.
Marta Krajewska w weekend miała okazję zadebiutować w reprezentacji Polski. Młoda rozgrywająca nie ukrywała zadowolenia z faktu, że znalazła się w gronie powołanych. – Jest mi bardzo miło, że moja praca z całego sezonu została doceniona, że dostałam powołanie. Jest to ogromna radość zagrać w reprezentacji swojego kraju. Swój debiut uważam za udany, wygrałyśmy mecz. Nic tylko się cieszyć. Na pewno tutaj wymaga się czegoś innego. W reprezentacjach młodzieżowych dużo rzecz robiło się na tak zwanego czuja, tutaj w seniorskiej kadrze wymaga się więcej dokładności, precyzji, profesjonalizmu. Inna też jest presja i trzeba sobie z tym radzić – powiedziała.
Powrót do reprezentacji zanotowała z kolei Martyna Grajber. – Na pewno zrealizowałam cel, który sobie postawiłam. Wierzyłam przez ten czas, w którym nie byłam w kadrze, że do niej wrócę i marzenie się ziści. Na pewno są to bardzo miłe chwile dla mnie. Na pewno dobrze i intensywnie przepracowałyśmy czas w Szczyrku, starając się jak najlepiej przygotować do Ligi Narodów – powiedziała przyjmująca.
Grajber wypowiedziała się także na temat celów zespołu na zbliżające się rozgrywki w Rimini. – Do każdego meczu będziemy podchodzić indywidualnie. Jedziemy tam po to, żeby wygrywać, bo ten młody zespół potrzebuje grania i wygrywania. To będzie dla nas także ważne granie w kontekście mistrzostw Europy, szczególnie jeżeli chodzi o poukładanie naszej gry.
źródło: inf. własna, Polsat Sport