Drugi mecz pomiędzy biało-czerwonymi i reprezentacją Bułgarii był zacięty i rozstrzygnął się w tie-breaku. W ostatniej partii górą były podopieczne Jacka Nawrockiego, które świetnie zaprezentowały się zwłaszcza w jego końcówce. Było to drugie zwycięstwo biało-czerwonych nad Bułgarkami w Łodzi.
Dość nerwowo rozpoczęły to spotkanie Polki. Szybko jednak uruchomiły blok, dzięki czemu to one znalazły się jako pierwsze na dwupunktowym prowadzeniu (5:3). Emocji nie brakowało, gdy błąd techniczny popełniła Martyna Grajber i wynik wskazał na remis. Skuteczne ataki Magdaleny Stysiak nie pozwalały Bułgarkom na przejęcie inicjatywy aż do połowy seta. Dopiero gra blokiem umożliwiła przyjezdnym wyjście na prowadzenie (16:15). Natomiast po stronie biało-czerwonych w dalszym ciągu skuteczna była Stysiak, po której ataku gospodynie ponownie miały o dwa punkty więcej (19:17). Zaraz powiększyły jeszcze tę przewagę o kolejne oczko po bloku na Emilii Dimitrowej. W końcówce Stysiak nie uniknęła jednak pomyłki (22:21), co zmniejszyło dystans między drużynami. Później nie popełniała już błędów i to właśnie po jej ataku Polki triumfowały w premierowej odsłonie spotkania (25:23).
Blokiem otworzyły drugą partię gospodynie. Tym samym odpowiedziały ich przeciwniczki, które jako pierwsze wyszły na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Polki walczyły i po skutecznej kiwce Julii Nowickiej już był remis. Nadal nie kończyła jednak Agnieszka Kąkolewska i to znowu Bułgarki były w lepszej sytuacji (7:5). Polkom udało się wyrównać, ale dwa bloki i atak Emilii Dimitrowej przywróciły przyjezdne na wyższe prowadzenie (12:9). Dopiero as serwisowy Martyny Grajber i autowy atak Gergany Dimitrowej pozwoliły biało-czerwonym na przejęcie inicjatywy. Od tej pory coraz bardziej myliły się Bułgarki (13:16). Niemoc Kąkolewskiej sprawiła jednak, że w okolicach końcówki znów był remis. Po skutecznym bloku przyjezdne miały już więc o dwa oczka więcej (22:20). To zatem reprezentacja Bułgarii triumfowała w drugim secie, o czym przesądził skuteczny atak Miry Todorowej (25:23).
Polki zrehabilitowały się już na samym początku trzeciej odsłony. Po skutecznych atakach Moniki Fedusio i Magdaleny Stysiak oraz błędach Bułgarek miały już pięciopunktową przewagę (5:0). Przyjezdne zaczęły jednak wracać do gry po tym, jak uruchomiły swój skuteczny blok (5:8). Nie wytrąciło to biało-czerwonych z równowagi. W dalszym ciągu dobrze atakowały i po kolejnej udanej akcji w wykonaniu Fedusio miały już o siedem oczek więcej (15:8). Bułgarki nie dawały za wygraną i po autowej kiwce Stysiak traciły już tylko trzy punkty (14:17). W aut posłała też piłkę Martyna Grajber i jeszcze wszystko w tym secie wydawało się możliwe. Po ataku Miry Todorowej był już więc remis (18:18). Polki musiały uruchomić blok, aby powrócić na wyższe prowadzenie. Nie oddały go już do samego końca i to one cieszyły się z wygranej po ataku w antenkę Aleksandry Milanowej (22:25).
Wyrównany okazał się początek kolejnego seta. Walki nie przerwał nawet as Mirosławy Paskowej. Dopiero atak Gergany Dimitrowej pozwolił Bułgarkom wyjść na dwupunktowe prowadzenie (7:5). Polki uruchomiły jednak blok i już był remis. Po błędach przyjezdnych miały już więc o dwa oczka więcej (11:9). Myliła się także Stysiak, przez co wynik ponownie uległ wyrównaniu. W dodatku, kolejnym asem popisała się Paskowa i to Bułgarki miały dwupunktową przewagę (14:12). Powiększyły ją jeszcze dokładając skuteczny blok. Szczególnie dobrze prezentowała się Paskowa, co przełożyło się na pięciopunktową przewagę reprezentacji Bułgarii w końcówce (20:15). Polki się jednak nie poddawały i po atakach Martyny Łukasik wszystko było możliwe. Nie zdołały mimo wszystko przejąć inicjatywy, a atak Milanowej (25:20) przesądził o konieczności rozegrania tie-breaka.
Blokiem rozpoczęły decydującą partię biało-czerwone (2:0). Po punktowej zagrywce Borisławy Sajkowej był już jednak remis. Od tej pory trwała zacięta walka, którą przerwała udana akcja Aleksandry Milanowej (7:5). Skuteczne okazały się także Stysiak oraz Grajber i wynik znowu się wyrównał. Polki dołożyły jeszcze blok i w końcówce miały już o trzy oczka więcej (12:9). Nie oddały już prowadzenia i to one zwyciężyły w całym spotkaniu po skutecznym ataku Stysiak (15:12).
Polska – Bułgaria 3:2
(25:23, 23:25, 25:22, 20:25, 15:12)
Składy zespołów:
Polska: Nowicka (4), Grajber (6), Kąkolewska (8), Stysiak (33), Fedusio (19), Gryka (6), Stenzel (libero) oraz Jagła (libero), Różański, Łazowska (2), Czyrniańska (2) i Łukasik (4)
Bułgaria: Dimitrowa G. (18), Dimitrowa N. (10), Paskowa (17), Kitipowa (4), Todorowa M. (5), Dimitrowa E. (10), Todorowa Z. (libero) oraz Barakowa, Milanowa (15) i Raczkowska (1)
źródło: inf. własna