W sobotę rozstrzygnie się, która z drużyn – Imovo Volley Conegliano czy VakifBank – zostanie triumfatorem Ligi Mistrzyń. Włoski zespół walczy o pierwsze trofeum w tych rozgrywkach, rywalki z Turcji o piąte. – Jesteśmy grupą, która od kilku lat dobrze się zna, dobrze czujemy się na boisku i poza nim. Powstała wyjątkowa chemia – tak o swoim zespole powiedziała Joanna Wołosz, rozgrywająca Imoco Volley Conegliano.
– Jedność grupy była ważna, aby walczyć przez cały sezon i nie obniżać poziomu przez długi czas. W ostatnich latach byłyśmy bardzo blisko wygrania Ligi Mistrzów, ale zawsze bardzo niewiele nam brakowało – przypomniała polska zawodniczka, która kieruje grą włoskiego giganta.
Siatkarki Imoco są bardzo zmotywowane, aby w końcu osiągnąć wymarzone trofeum. – Klęska sprzed dwóch lat w Berlinie wciąż płonie i z tą motywacją każdego dnia w tym roku dążymy do tego celu, z wielką koncentracją i jednością. Poświęciłyśmy wiele i ciężko pracowałyśmy, aby dostać się do tego finału, teraz musimy rozegrać świetną grę, aby w końcu spróbować zdobyć to trofeum, jedyne, za którym tęsknimy. Nasz przeciwnik jest bardzo silny, to zespół pełen talentów, który pracuje i wygrywa razem od wielu lat. Ostatni raz, kiedy się z nim spotkaliśmy, był historycznym meczem. Dobrze pamiętamy ten fantastyczny tie-break na klubowym mundialu z naszym powrotem. Piękne wspomnienie, która nas ładuje. W mojej roli po drugiej stronie siatki jest Maja Ognjenovic, moim zdaniem najlepsza na świecie wśród rozgrywających. Wiele wygrała ze swoją drużyną narodową i klubem. Jest kompletną zawodniczką z dużym doświadczeniem międzynarodowym, liderką, ale cały VakifBank składa się z absolutnych mistrzów. To będzie dobra bitwa, ale chcemy wygrać, aby ukoronować naszą pracę i sprawić wielką radość naszym fanom, czekając, aż będziemy mogły ponownie ich objąć – zakończyła Joanna Wołosz.
– Pamiętamy dobrze ostatnią konfrontację z VakifBankiem w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata. Tam zrozumiałyśmy, że jesteśmy paniami naszego przeznaczenia i jeśli zaprezentujemy grę, jaką znamy i zagramy maksimum, możemy pokonać każdą drużynę, nawet taką, jak nasi sobotni przeciwnicy – dodała Paola Egonu.
Atakująca Imoco Volley Conegliano docenia klasę rywala, zwracając uwagę na ważną rolę swojej vis a vis – Isabelle Haak. – VakifBank to zespół na najwyższym poziomie. Mają czystą, uporządkowaną, bardzo szybką grę. Będzie to wielkie wyzwanie, jedna z tych gier, na które naprawdę nie możesz się doczekać. Na mojej pozycji jest Haak, bardzo wysoka zawodniczka, która atakuje mocno. Ona wie, jak oddać wiele strzałów i z pewnością będzie zawodniczką, na który trzeba będzie mieć oko, ale wiemy, że niebezpieczeństwo pochodzi nie tylko od niej, ponieważ VakifBank jest zespołem z wieloma opcjami. Jesteśmy gotowi do walki o wspaniały występ. Jeśli chcemy wygrać, będziemy musieli mocno naciskać i zawsze skupiać się na naszym celu – podkreśliła Egonu.
źródło: imocovolley.it, opr. własne