Pierwszy mecz sparingowy sezonu nie przebiegł po myśli polskich siatkarek. Wpływ na niekorzystny wynik miała z pewnością kontuzja kolana Julii Nowickiej. Do tego momentu Polki grały bardzo dobrze. Dużo bardziej doświadczone rywalki wykorzystały moment zamieszania po polskiej stronie siatki i odzyskały panowanie nad meczem, który do końca przebiegał już pod ich kontrolą. Jutro o 14.00 nasze siatkarki będą miały okazję do rewanżu.
Pierwszy punkt meczu zdobyła atakiem zza trzech metrów Zuzanna Górecka. Po asie serwisowym Moniki Fedusio było 1:4. Kolejny punkt blokiem zdobył duet: Weronika Centka – Karolina Drużkowska. Nasze siatkarki właśnie tym elementem zdobyły kolejne punkty, zmuszając trenera gospodarzy do wzięcia czasu przy wyniku 2:7. Po przerwie Górecka zdobyła punkt – również blokiem. Przy stanie 6:11 boisko utykając opuściła Julia Nowicka, którą zastąpiła Martyna Łazowska. Czeszki wykorzystały zamieszanie po polskiej stronie i zdobyły cztery punkty z rzędu. Gra wyrównała się, Polki próbowały odzyskać dobry rytm z początku seta, ich rywalki grały coraz odważniej wychodząc po raz pierwszy na prowadzenie 16:15. Czeszki wywarły presję na zagrywce i w bloku zdobywając przewagę 21:16. Mimo zmian w składzie Polki nie były w stanie odmienić losów pierwszego seta.
Po przerwie trener Waldemar Kawka wpuścił na boisko ten sam skład, co na początku meczu. Gospodynie nie oddawały inicjatywy, grając bardzo czujnie blokiem prowadziły 6:3. Nasze siatkarki miały problemy z przyjęciem zagrywki, popełniały też błędy techniczne. Przy wyniku 13:8 trener Kawka poprosił o przerwę, podczas której próbował energicznie zmobilizować swoje siatkarki. Polki wróciły na boisko z nadziejami na zmianę przebiegu meczu. I miały ku temu okazje, jednak zabrakło precyzji w kontrataku, więc Czeszki powiększały przewagę. Podobnie jak w pierwszej partii w końcówce nastąpiła seria zmian w polskim składzie, ale nie wpłynęło to na zmianę jakości gry po naszej stronie siatki.
Trzeciego seta rozpoczął skład: Różański, Fedusio, Drużkowska, Łazowska, Ziółkowska, Gryka oraz Jagła na przyjęciu i Łysiak w obronie. Polki rozpoczęły od dwupunktowego prowadzenia, ale Czeszki szybko doprowadziły do remisu po 3. Przy zagrywce Karoliny Drużkowskiej nasze siatkarki odzyskały prowadzenie 6:8. I ponownie dzięki skutecznym blokom gospodynie odwróciły wynik na 10:8. Wahadłowa gra trwała w najlepsze, bo po serii zagrywek Olivii Różański było 10:12, a po kolejnym fragmencie gry i serii bloków rywalek 16:15. Waleczne gospodynie nie wypuściły już prowadzenia z rąk.
Zgodnie z przedmeczową umową rozegrano czwartego, dodatkowego seta w którym rywalki kontynuowały skuteczną grę. Wyraźnie widać było różnicę zgrania. Czeszki, które są tuż przed ważnym turniejem kwalifikacyjnym pokazały urozmaiconą, poukładaną siatkówkę. Naszym zawodniczkom podcięła skrzydła kontuzja Julii Nowickiej. Po jej zejściu z boiska nasze zawodniczki zaczęły grać bardzo nerwowo, popełniając dużo błędów. Już jutro będzie okazja do powrotu na właściwe tory.
Czechy – Polska 4:0
(25:19, 25:15, 25:19, 25:18)
Składy zespołów:
Czechy: Kossányiová, Trnková, Orvošová, Hodanová, Šimáňová, Valková, Dostálová (libero) oraz Chevalierová (libero), Purchartová, Nová, Svobodová, Mlejnková, Grabovská, Kojdová, Bajusz i Žarnovická
Polska: Nowicka, Drużkowska, Fedusio, Górecka, Centka, Gryka, Łysiak (libero) oraz Jagła (libero), Czyrniańska, Łazowska, Ziółkowska, Szlagowska, Damaske, Różański
źródło: PZPS