– Przed sezonem czwarte miejsce wzięlibyśmy w ciemno. Oczywiście, mieliśmy drugie miejsce w rundzie zasadniczej, ale cztery drużyny były bardzo wyrównane. Każda z nich mogła skończyć na czwartej pozycji. Niestety, trafiło na nas – powiedział dyrektor sportowy Radomki Łukasz Kruk.
Siatkarkom E.Leclerc Moya Radomki Radom nie udało się zdobyć historycznego medalu w rozgrywkach TAURON Ligi. Podopieczne Ricardo Marchesiego w decydującym, piątym meczu przegrały rywalizację o brązowy krążek z ŁKS-em Commercecon Łódź. – Było blisko brązowego medalu, ale jednocześnie bardzo daleko. Niestety, ŁKS okazał się lepszy na przestrzeni tych pięciu meczów. Wydaje mi się, że zadecydowała szerokość składu. Ewidentnie też było widać, że forma łodzianek rosła w play-off, a nasza szła w dół zarówno fizycznie, jak i mentalnie – powiedział dyrektor sportowy Radomki Łukasz Kruk.
Mimo że podopieczne Ricardo Marchesiego prowadziły już z ŁKS-em 2:0 w finałowej rywalizacji, to nie potrafiły zrobić ostatniego kroku, aby wywalczyć brązowy medal. Najbliżej osiągnięcia go były w trzecim starciu, które przegrały po walce na przewagi. W dwóch kolejnych meczach to łodzianki dyktowały już warunki gry. – Już w trzecim meczu graliśmy słabiej, zwłaszcza dwie nasze strzelby, więc wynik 2:3 i tak był dobry. W tych spotkaniach decydowały niuanse, bo przykładowo nie skończyliśmy dwóch kontr. Poza tym ŁKS od trzeciego meczu zaczął grać świetnie w obronie. Magda Saad wyszarpała nam ten medal. Oczywiście, cała drużyna ŁKS-u zagrała dobrze, ale ja na przełomie tych trzech ostatnich meczów ją najbardziej bym wyróżnił – zaznaczył dyrektor sportowy zespołu z Mazowsza.
Dobra runda zasadnicza w wykonaniu Radomki rozbudziła w niej apetyty na wywalczenie medalu. Jednak miała sporo kłopotów, bowiem przez pewien czas z gry wyłączona była Katarzyna Skorupa, a choroba wykluczyła z rywalizacji Janissę Johnson. W efekcie radomianki miały już kłopoty w ćwierćfinale, gdzie potrzebowały trzech meczów do wyeliminowania Legionovii, w półfinale nie sprostały Chemikowi, a sezon ostatecznie skończyły tuż poza podium. – Przed sezonem czwarte miejsce wzięlibyśmy w ciemno. Oczywiście, mieliśmy drugie miejsce w rundzie zasadniczej, ale cztery drużyny były bardzo wyrównane. Każda z nich mogła skończyć na czwartej pozycji. Niestety, trafiło na nas – zakończył Łukasz Kruk.
źródło: inf. własna, Radomka Radom - Facebook