Już w sobotnie popołudnie siatkarki Grupy Azoty Chemik Police i Developresu SkyRes Rzeszów rozpoczną walkę o złoty medal mistrzostw Polski. W obu ekipach nastroje są bardzo dobre. – Bardzo wierzę w naszą pracę i jesteśmy przygotowane do finału, bardzo dobrze zakończyłyśmy spotkanie z ŁKS-em i wierzę, że w tym pędzie pozytywnych emocji dobrze wejdziemy w rywalizację o złoto – mówi Marta Krajewska, rozgrywająca Developresu. – Sezon był wyjątkowo trudny, ale to, że gramy w finale zawdzięczamy sobie, że doszliśmy do tego momentu mimo wielu przeciwności. Po tym co przeszliśmy, w mojej opinii już jesteśmy wygranymi – przyznała z kolei rozgrywająca Grupy Azoty Chemik Police Marlena Kowalewska.
Pełna optymizmu przed rozgrywką o złoto jest Marta Krajewska, rozgrywająca Developresu. – Czujemy się dobrze. Na treningach prezentujemy wysoki poziom. Mamy bardzo bliskie relacje w drużynie, bardzo się wspieramy. Bardzo wierzę w naszą pracę i jesteśmy przygotowane do finału, bardzo dobrze zakończyłyśmy spotkanie z ŁKS-em i wierzę, że w tym pędzie pozytywnych emocji dobrze wejdziemy w rywalizację o złoto. Mistrzostwo Polski jest na wyciągnięcie ręki, myślę, że po ciężkim półfinale mecze z Chemikiem będą równie trudne, ale nie tak, jak w półfinale. Moim zdaniem damy radę wygrać z Chemikiem – mówi.
Marlena Kowalewska z kolei podkreśliła, jak trudna była droga Chemika Police do tego finału. – To pierwszy finał, który gram tak szczerze mówiąc. Nie ukrywam, że czuję niesamowitą ekscytację. Sezon był wyjątkowo trudny, ale to, że gramy w finale zawdzięczamy sobie, że doszliśmy do tego momentu mimo wielu przeciwności. Po tym co przeszliśmy, w mojej opinii już jesteśmy wygranymi. Podniosłyśmy się, z trudnego momentu, miałyśmy problemy fizyczne, psychiczne, do tergo ciężkie kontuzje podstawowych zawodniczek, które wybijały nas z rytmu. To nas zbudowało jako zespół. Jestem niesamowicie dumna z naszego zespołu i życzę sobie, abyśmy czerpały z tego finału dużą frajdę i grały z przyjemnością – mówi.
W ubiegłym roku z powodu pandemii finału nie udało się rozegrać. Jak podkreśla kapitan Chemika Martyna Grajber, na takie mecze jak te o złoto czeka się cały sezon. – Na pewno zmęczenie tym całym sezonem, wszystkimi perturbacjami, jakie miałyśmy gdzieś tam się wkrada. Nikt teraz na to nie zwraca uwagi, najważniejszy jest finał. Jako sportowcy długie miesiące czekamy na to, aby właśnie takie mecze zagrać. To długo wyczekiwany finał dla Chemika, gdzie możemy zagrać, bo w tamtym roku nie grałyśmy, mój drugi w karierze. Czekałam na to, jestem podekscytowana i mam nadzieję, że stworzymy dobre widowisko. W tamtym sezonie marzyliśmy o tym, żeby zagrać w finale, miałyśmy bardzo dobry sezon i to się wszystko skończyło. Mimo decyzji o przyznaniu medali, każdy gdzieś miał sobie niedosyt z powodu, że nie udało się zagrać i stworzyć dobrego widowiska. Cieszę się, że w tym roku udało się te finały rozegrać – mówi.
Na dobre widowiska liczy trener Developresu SkyRes Rzeszów Stephane Antiga. Wierzy on oczywiście w sukces swojej drużyny. – Myślę, że zobaczymy bardzo fajną siatkówkę i to będzie wyrównana rywalizacja. Wierzę jednak, że to my wygramy złoto. Policzanki w składzie dużo w stanie zawodniczek gotowych do gry mogą robić dużo zmian. Chemik ma taki styl gry, którego my nie prezentujemy np. dużo grają środkowymi. Oczywiście mają liderkę w postaci Brakocević-Canzian, która atakuje dużo i dobrze i bardzo ważne będzie ją zatrzymać. Mamy tą przewagę, że nie musieliśmy podróżować, byliśmy w stanie odpocząć i przygotować się mentalnie i taktycznie do finału. Jesteśmy gotowi, w naszej hali gramy dobrze. Zajęliśmy pierwsze miejsce po fazie zasadniczej, co nam dało prawo do rozpoczęcia rywalizacji u siebie i zakończenia jej u siebie w przypadku piątego spotkania.
źródło: inf. własna, PLS TV
