Przed siatkarzami Jastrzębskiego Węgla faza play-off PlusLigi. Drugi zespół sezonu zasadniczego w ćwierćfinale zmierzy się z Aluronem CMC Warta Zawiercie. – Wypadałoby potwierdzić w play-off naszą dobrą grę w rundzie zasadniczej. Pokazać, że to nie był przypadek, że zajęliśmy drugie miejsce, zaraz za jedną z najlepszych drużyn w Europie na ten moment. Nasz ćwierćfinał z zespołem z Zawiercia, wydaje mi się, że jest najtrudniejszy po tym, w którym zmierzą się Skra i Resovia – ocenił przed niedzielnym pojedynkiem środkowy jastrzębian Łukasz Wiśniewski.
W rundzie zasadniczej Jastrzębski Węgiel był gorszy jedynie od ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Andrei Gardiniego zajęli drugie miejsce i w ćwierćfinale zmierzą się z Aluronem CMC Warta Zawiercie. – Wypadałoby potwierdzić w play-off naszą dobrą grę w rundzie zasadniczej pokazać, że to nie był przypadek, że zajęliśmy drugie miejsce, zaraz za jedną z najlepszych drużyn w Europie na ten moment. Nasz ćwierćfinał z zespołem z Zawiercia, wydaje mi się, że jest najtrudniejszy po tym, w którym zmierzą się Skra i Resovia – ocenił Łukasz Wiśniewski.
Doświadczony środkowy nie zamierza lekceważyć zawiercian, którzy sezon zasadniczy skończyli na 7. lokacie. – Zawiercianie prezentują bardzo dobrą siatkówkę i na przełomie całego sezonu zasadniczego. Wiemy, jak ciężka przeprawa przed nami. Ostatni mecz, który przegraliśmy tutaj w Jastrzębiu-Zdroju nie ma większego znaczenia, bo obie drużyny wyszły z zupełnie innym nastawieniem – zapewnił Wiśniewski.
Obie drużyny są w rytmie meczowym, obie wzięły udział w turnieju finałowym Pucharu Polski i obie przegrały z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle: zawiercianie w półfinale, Jastrzębski Węgiel w finale. – My po tym nieudanym finale Pucharu Polski wróciliśmy tutaj, zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się do pracy. Zaczęło to fajnie wyglądać na treningu i myślę, że wszyscy będziemy bojowo nastawieni – zapewnił jednak środkowy jastrzębian. W finale jego zespół nie dał rady ZAKSIE, przegrywając 0:3. – Ten półfinał może nam nie przeszkodził, ale za bardzo uwierzyliśmy w siebie. W tym spotkaniu z Treflem, to my kontrolowaliśmy przebieg tego meczu od początku. W finale powinniśmy przynajmniej to powtórzyć, a tak niestety nie było – wspominał Łukasz Wiśniewski.
Teraz jego zespół miał czas, aby przygotować się do pierwszego półfinałowego pojedynku. – My doskonale wiemy, jaką siatkówkę potrafimy grać i mam nadzieję, że w tych najważniejszych momentach, które są przed nami, nie będziemy schodzić poniżej pewnego poziomu, a jeżeli już, to tylko bardzo krótkimi fragmentami i nie przeszkodzi nam to w drodze do finału – zapowiedział Łukasz Wiśniewski.
źródło: Jastrzębski Węgiel - YouTube, opr. własne