W turnieju FIVB World Tour w Katarze wśród pań triumfowały Amerykanki April Ross/Alexandra Klineman, które pokonały 2:0 kanadyjską parę Sarah Pavan/Melissa Humana-Paredes. U panów ze świetnej strony pokazał się duet z Czech: Ondrej Perusic i David Schweiner, który pokonał 2:0 faworyzowanych Brazylijczyków Evandro Goncalves oraz Gustavo Carvalhaes (Guto).
Finałowy turniej FIVB World Tour w Katarze rozpoczęło starcie o brązowy medal pań. Po dwóch stronach siatki stanęły reprezentantki USA: Emily Stockman i Kelley Kolinskie oraz Brazylii: Agatha Bednarczuk i Eduarda Santos Lisboa „Duda”. Zawodniczki z Ameryki Północnej nie miały zbyt wiele do powiedzenia, do samego początku spotkania było wiadomo, że to ich rywalki będą dyktować warunki. Te były świetnie dysponowane w polu serwisowym, dodatkowo nie miały problemów z kończeniem ataków. Popełniały mało błędów, co zaowocowało pewnym triumfem 2:0 (odpowiednio do 13 i 14).
Stockman/Kolinske (USA) – Agatha/Duda (BRA) 0:2
(13:21, 14:24)
W finale wystąpiła z kolei kolejna amerykańska para: April Ross i Alexandra Klineman. Ich przeciwniczkami były Kanadyjki: Sarah Panavan/Melissa Humana-Paredes. Decydujące starcie dostarczyło o wiele więcej emocji, trwała zacięta walka i do końca premierowej odsłony nie było wiadomo, kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie po walce na przewagi dwie akcje na swoją korzyść rozstrzygnęły siatkarki USA. Druga partia również mogła się podobać, choć tym razem obyło się bez nerwów w decydującym momencie – przewagę wypracowały sobie Alix/April i to one sięgnęły po złoty medal.
Alix/April (USA) – Pavan/Melissa (CAN) 2:0
(22:20, 21:18)
Amerykanów nie zabrakło również w meczu o brąz panów – przeciwko sobie stanęli Nicholas Lucena/Philip Daulhausser oraz Taylor Crabb/Jacob Gibb. Premierowa odsłona skończyła się nim na dobre się rozkręciła – Crabb/Gibb szybko wypracowali sobie przewagę. Czujnie grali na siatce i wykorzystywali każdy, nawet najmniejszy błąd rywali. Nic więc dziwnego, że wygrali różnicą aż 12 oczek. Po takim wyniku niewielu spodziewałoby się, że w tym meczu będą jeszcze emocje. Tymczasem duet Lucena/Dalhausser postanowił za wszelką cenę udowodnić, że rezultat poprzedniej odsłony to tylko wypadek przy pracy. Poprawili swoją grę, wzmocnili zagrywkę i przede wszystkim ograniczyli pomyłki. Dzielnie walczyli o doprowadzenie do tie-breaka, ale po walce na przewagi musieli uznać wyższość przeciwników.
Lucena/Dalhausser (USA) – Crabb/Gibb (USA) 0:2
(9:21, 21:23)
Do niemałej niespodzianki doszło w finałowym starciu. Brazylijska para Evandro Gonçalves Oliveira Júnior/Gustavo Albrecht Carvalhaes rywalizowała z „czarnym koniem” czterogwiazdkowego turnieju: Ondrejem Perusiciem i Davidem Schweinerem z Czech. Choć Czesi byli rozstawieni z 14. miejsca, świetnie zaprezentowali się w poprzednich rundach i do finału podeszli bez kompleksów. I całkowicie słusznie, bowiem grali jak z nut. Zarówno w pierwszym (21:16), jak i drugim secie nie pozwolili rywalom na zbyt wiele. Wprawdzie w decydującej partii Brazylijczycy zniwelowali straty i wydawało się, że może przedłużą losy rywalizacji, jednak szczęście uśmiechnęło się do Czechów, którzy zdobyli swój pierwszy medal w rozgrywkach FIVB World Tour.
Perusic/Schweiner (CZE) – Evandro/Guto (BRA) 2:0
(21:16, 21:19)
źródło: FIVB, opr. własne