Przed nami już dziewiętnasta kolejka TAURON 1. Ligi mężczyzn. W niej na pierwszy plan wysuwa się potyczka BBTS-u z Visłą. Ciekawie powinno być także w Strzelcach Opolskich, Krakowie i Tomaszowie Mazowieckim. Zdecydowanego faworyta mają pojedynki we Wrocławiu i Wrześni. Pauzował będzie MCKiS Jaworzno.
W dziewiętnastej kolejce na pierwszy plan wysuwa się konfrontacja BBTS-u Bielsko-Biała z Visłą Bydgoszcz, czyli pierwszej z trzecią drużyną w tabeli. Obie drużyny w tym sezonie mierzyły się już trzykrotnie, ale za każdym razem zwycięsko z tej konfrontacji wychodzili bielszczanie. Oni też są zdecydowanym liderem TAURON 1. Ligi, a na swoim koncie nie mają żadnej porażki. Ostatnio pokonali Avię Świdnik, ale potrzebowali do tego aż pięciu setów. W dobrej formie są także podopieczni Marcina Ogonowskiego, którzy w miniony weekend odprawili z kwitkiem Krispol Września, a wcześniej ograli między innymi Politechnikę. Jednak na pewno dość już mają porażek z BBTS-em, a do Bielska-Białej pojechali z chęcią rewanżu za wcześniejsze niepowodzenia. Gospodarze jednak tanio skóry nie sprzedadzą, bo będą chcieli podtrzymać serię zwycięstw. Zanosi się więc na ciekawe widowisko.
Wcześniej jednak, bo już w czwartek na parkiet wybiegną w Krakowie miejscowy AGH AZS oraz Mickiewicz Kluczbork. Obie drużyny w ostatnich meczach grają falami, jednak punkty znacznie bardziej potrzebne są podopiecznym Andrzeja Kubackiego. Wydawało się, że powoli łapią oni już swój rytm gry, ale w poprzedniej kolejce dostali zimny prysznic w postaci porażki z ZAKSĄ. Z tym rywalem nie poradził sobie również Mickiewicz, który wcześniej potrafił odprawić z kwitkiem Politechnikę. W ostatnim czasie drużyna prowadzona przez Mariusza Łysiaka odpoczywała, więc miała sporo czasu na przygotowania do pojedynku pod Wawelem. Wystąpi w nim już z Jakubem Durskim, który został jej nowym rozgrywającym. Jednak gospodarze liczą, że zrehabilitują się za wcześniejszą porażkę.
Ciekawie zapowiada się pojedynek w Strzelcach Opolskich, gdzie miejscowa ZAKSA podejmie Exact Systems Norwida Częstochowa. Mimo że obie drużyny dzieli aż 12 punktów w tabeli, a za faworyta spotkania powinni uchodzić podopieczni Piotra Lebiody, to nie mogą oni zlekceważyć gospodarzy. Ci już kilkukrotnie pokazali w tym sezonie, że potrafią wygrywać z wyżej notowanymi przeciwnikami. Na ich lidera wykreował się Filip Grygiel, który „ciągnie” grę ekipy z Opolszczyzny. Tak było chociażby w ostatnim wygranym meczu w Krakowie. Jeśli częstochowianie go nie zatrzymają, to mogą mieć trudną przeprawę na wyjeździe. Sami ostatnio pokonali Olimpię. Punkty wywiezione ze Strzelec Opolskich bardzo by im się przydały, bo wciąż walczą o miejsce w czołowej czwórce, ale apetyt na zwycięstwo mają także podopieczni Rolanda Dembończyka, w których zasięgu jest dziewiąta lokata.
Po kolejne zwycięstwo do Wrześni pojechali siatkarze LUK Politechniki Lublin. Nie ma co ukrywać, że będą oni zdecydowanym faworytem potyczki z Krispolem Września. W tabeli obie drużyny dzieli aż 30 punktów. Podopieczni Mariana Kardasa nie wygrali jeszcze w tym roku, a punkty są im niezwykle potrzebne. Wciąż bowiem plasują się na trzynastej pozycji, która nie daje utrzymania się w TAURON 1. Lidze. Porażki między innymi z BAS-em, Avią i Visłą nie poprawiły sytuacji ekipy z Wielkopolski. Ona w każdym meczu musi walczyć o punkty. W starciu z lublinianami nie ma nic do stracenia. Już na wyjeździe była o włos od doprowadzenia do tie-breaka, więc może ta sztuka uda jej się tym razem. Jednak goście nie zamierzają pozwolić sobie na stratę oczek, bo po piętach depczą im w tabeli rywale z Bydgoszczy.
Za ciosem będą chcieli pójść siatkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki, którzy we własnej hali podejmą Polski Cukier Avię Świdnik. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy w ostatnich tygodniach grają falami, ale w minionej kolejce odnieśli ważne zwycięstwo z BAS-em. Być może pozwoli ono im się odblokować i powalczyć o punkty z wyżej notowanym rywalem. Przyjezdni ostatnio wprawdzie przegrali, ale urwali punkt liderowi. W styczniu ich forma idzie w górę, a kłopoty, które mieli w grudniu, odchodzą w zapomnienie. W tej chwili drużyna prowadzona przez Witolda Chwastyniaka ma pewne miejsce w ósemce, ale nie zamierza na tym poprzestawać. Punktów bardziej potrzebują gospodarze, którzy wciąż muszą uciekać od zespołów znajdujących się w strefie spadkowej. Obie drużyny mają więc, o co grać.
O kolejne punkty u siebie powalczy eWinner Gwardia Wrocław, która podejmie BAS Białystok. Podopieczni Krzysztofa Janczaka stawiani są w roli faworyta tego spotkania. Przemawia za nimi nie tylko większe doświadczenie, wyższa pozycja w tabeli, ale także seria wygranych we własnej hali. Ostatnio ponieśli wprawdzie porażki z KPS-em i AGH, ale działo się to na wyjeździe. Na kolejne straty punktów nie mogą sobie pozwolić, bowiem może się to skończyć ich wypadnięciem poza czołową czwórkę. Z kolei beniaminek nie będzie miał nic do stracenia. Ostatnio przegrał ważny mecz z Lechią. Rozpaczliwie potrzebuje punktów, więc zapewne zrobi wszystko, aby postawić się we Wrocławiu gospodarzom.
O umocnienie pozycji w ósemce powalczy KPS Siedlce, który na wyjeździe zmierzy się z Olimpią Sulęcin. Podopieczni Mateusza Grabdy choć grają falami, to ostatnio wygrywają. Zwycięstwa z Lechią i Gwardią sprawiły, że przybliżają się do gry w play-off. O tym marzy także beniaminek z Sulęcina, który jednak jest w trudniejszej sytuacji. Obecnie plasuje się na dziewiątej lokacie, a porażki z Norwidem i AGH trochę podcięły skrzydła drużynie prowadzonej przez Tomasza Kowalskiego. Na dodatek będzie ona musiała już sobie radzić bez Macieja Naliwajko, który przeniósł się do PlusLigi. Jej podstawowym celem jest jednak utrzymanie się na tym szczeblu rozgrywkowym, a jakiekolwiek punkty zdobyte w potyczce z siedlczanami na pewno przybliżyłyby ją do realizacji tego zadania.
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON 1. Ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
