Energa MKS Kalisz sprawiła sobie oraz kibicom prezent i w ostatnim meczu przed świętami niespodziewanie pokonała u siebie lidera tabeli Developres SkyRes Rzeszów. – Jestem bardzo dumna, że wszystkie spięłyśmy się w sytuacji, gdzie większość mogła już być myślami przy świętach, a jednak potrafiłyśmy rozegrać dobry mecz i wygrać – powiedziała po meczu środkowa zespołu z Kalisza Weronika Centka.
Kaliszanki bardzo dobrze otworzyły spotkanie, wygrywając pierwszego seta. Później Developres zaczął grać lepiej, zdołał doprowadzić do wyrównania i wszystko wskazywało na to, że lekki kryzys ma za sobą. Gospodynie nie poddały się jednak i ostatecznie okazały się lepsze od aktualnych liderek tabeli, pokonując je 3:1. – Dla nas i dla kibiców to fajny prezent. Z pewnością w środowisku siatkarskim to zwycięstwo było dużym zaskoczeniem. Nie na co dzień wygrywa się przecież z liderem. Jestem bardzo dumna, że wszystkie spięłyśmy się w sytuacji, gdzie większość mogła już być myślami przy świętach, a jednak potrafiłyśmy rozegrać dobry mecz i wygrać – nie ukrywała zadowolenia środkowa MKS-u Weronika Centka.
Zespół z Kalisza podchodził do starcia z rzeszowiankami po dotkliwej przegranej 0:3 z ŁKS-em Commercecon Łódź. Podopieczne trenera Jacka Pasińskiego w żadnym z setów nie zdołały zdobyć 20 punktów. Jak się jednak okazało, gorszy mecz podziałał na nie mobilizująco. – Ta porażka na pewno nas podrażniła. Ponadto wykorzystałyśmy słabości dziewczyn z Rzeszowa. Wiedziałyśmy, że są po kwarantannie, a wiemy, że ten wirus mocno wpływa na zdrowie i kondycję. Nie jest to może szczególnie sportowe zachowanie, żeby wykorzystywać słabości przeciwnika po chorobie, ale tak się akurat zdarzyło. My też byłyśmy w podobnej sytuacji – dodała środkowa, która została nagrodzona statuetką MVP. Atakowała ona z 59% skutecznością i zanotowała 4 bloki.
Spotkania ligowe wciąż rozgrywane są bez kibiców, na co zwróciła również uwagę siatkarska MKS-u. – Czekamy na nich. Przydałoby się posłuchać dopingu kibiców, bez nich to nie jest to samo. Mecze wyglądają jak sparingi w sezonie przygotowawczym, a to są jednak mecze ligowe, gramy w nich o punkty. W takich sytuacjach wsparcie kibiców jest potrzebne – powiedziała Centka.
Przed zakończeniem 2020 roku kaliszanki czeka jeszcze jedno spotkania, ponownie z trudnym rywalem – zmierzą się one na wyjeździe z Grupą Azoty Chemik Police. – Mam nadzieję, że po tym meczu będziemy w tak dobrych humorach, jak po środowym zwycięstwie i zrobimy sobie kolejny prezent, tym razem już na Sylwestra i Nowy Rok – zakończyła Weronika Centka.
źródło: faktykaliskie.pl, opr. własne