W czeskiej ekstraklasie mężczyzn trwa nadrabianie zaległości. W ostatnich dniach znowu rozegrano dwie kolejki. Po jednej wygranej odniosły w nich drużyny z Polakami w składzie. Najlepiej zaprezentował się Łukasz Wiese, który był liderem CEZ Karlovarsko.
Ósemka nie okazała się szczęśliwa dla Black Volley Beskydy, który na wyjeździe uległ VK Pribram. Wprawdzie mecz dobrze zaczął się dla drużyny Macieja Krysiaka, ale od drugiej partii do głosu doszli gospodarze. Kluczowa była trzecia odsłona, którą przyjezdni przegrali po walce na przewagi, a ostatecznie mecz zakończył się ich porażką 1:3. Gospodarze mieli niewielką przewagę niemal w każdym elemencie, zaczynając od przyjęcia (ponad 60% skuteczności), a na ataku kończąc (ponad 50% skuteczności). Gości przed porażką nie uchronił Krysiak, który zdobył 8 punktów, w tym 1 w bloku, a pozostałe w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 47%. Mocno obciążony był jednak w przyjęciu. Serwis rywali przyjmował ponad 30 razy, a czynił to ze skutecznością 55%.
Trwała za to dobra passa VK Ostrava, która u siebie rozgromiła Volejbal Brno. Miała pod kontrolą mecz od początku do końca, a w żadnej z trzech partii przyjezdni nie dobrnęli do granicy 20 oczek. Przewaga gospodarzy zaczynała się w polu serwisowym, a kończyła na siatce – 8 czap i 47% skuteczności w ataku. Sebastian Matula zapisał na swoim koncie 2 oczka, w tym 1 na siatce i 1 w polu serwisowym, a Damian Sobczak zagrywkę rywali przyjmował 12 razy, a jego skuteczność oszacowano na 42%.
W pozostałych meczach tej serii gier planową wygraną odniósł Jihostroj, który oddał tylko seta w wyjazdowym spotkaniu Usti nad Labem. W trzech partiach Aero Odolena Voda pokonała Fatrę Zlin, a Dukla Liberec podniosła trzy oczka z parkietu w konfrontacji z ekipą z Kladna, natomiast potyczka CEZ Karlovarsko z Lvi Praga została przełożona na styczeń.
W czternastej kolejce ważną wygraną odniósł Black Volley Beskydy, który po pięciu setach odprawił z kwitkiem Volejbal Brno. Przegrywał już 1:2, ale zdołał odwrócić losy meczu. Mimo że na jego przestrzeni goście dysponowali stabilniejszym przyjęciem, to jednak popełnili znacznie więcej błędów własnych, a kluczem do sukcesu gospodarzy okazał się blok, którym punktowali 22 razy. Swój udział w zwycięstwie miał Maciej Krysiak, który wywalczył 17 oczek. Polak popisał się 3 asami serwisowymi, 4 blokami, a 10 punktów wywalczył w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 38%. Gorzej spisał się w przyjęciu. W nim angażowany był 18 razy, a jego skuteczność w tym elemencie oszacowano na 22%.
Czwartej wygranej z rzędu nie odniosła za to VK Ostrava, która przegrała w Libercu. Dobrze zaczęła mecz, ale później do głosu doszli siatkarze Dukli. Lepiej spisywali się oni w bloku (14 czap) oraz popełniali znacznie mniej błędów własnych. Zagrywka także była ich atutem (9 asów), a to wszystko spowodowało, że to oni triumfowali w czterech odsłonach. Do sukcesu poprowadził ich Jan Stokr, który zgromadził na koncie 16 oczek. Po drugiej stronie siatki Sebastian Matula zdobył 3 punkty – wszystkie na siatce. Z kolei Damian Sobczak 18 razy przyjmował zagrywkę rywali, a czynił to ze skutecznością na poziomie 50%.
CEZ Karlovarsko we własnej hali rozprawiło się z Aero Odolena Voda. Moment słabości przytrafił się mu tylko w trzeciej partii, ale do podziału łupów nie doszło. W całym meczu gospodarze dysponowali znacznie stabilniejszym przyjęciem (45%), co przełożyło się na ich przewagę na siatce – 10 bloków oraz ponad 60% skuteczności w ataku. Ich liderem był Łukasz Wiese, który zdobył 16 oczek. Polak popisał się 2 asami, 2 blokami, a pozostałe punkty zdobył w ataku, w którym jego skuteczność osiągnęła 80%. Obciążony był także w przyjęciu, w którym angażowany był 11 razy.
W pozostałych meczach drużyna z Kladna pokonała w trzech setach Fatrę Zlin, a w takim samym stosunku Usti nad Labem uporało się z VK Pribram. Z kolei zespół z Czeskich Budziejowic o kolejne punkty w Pradze powalczy w poniedziałek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna