Micah Christenson odebrał nagrodę dla najlepszego rozgrywającego w każdym z czterech ostatnich międzynarodowych turniejów, w których brał udział z reprezentacją Stanów Zjednoczonych, ale nie uważa się za najlepszego na świecie na swojej pozycji.
Mentalność „niedokończonej sprawy” jest tym, co napędza 27-letniego rozgrywającego urodzonego na Hawajach i sprawia, że zawsze stara się osiągnąć więcej, nawet po tym, jak został wybrany najlepszym na swojej pozycji na mistrzostwach świata w 2018 roku, podczas Ligi Narodów 2019, czy kwalifikacji olimpijskich 2019 i Pucharu Świata 2019.
– Widzieć swoje nazwisko na bardzo dużej liście najlepszych rozgrywających na całym świecie i być uważanym za jednego z nich, to bardzo zawstydzające – powiedział Christenson. – Ale to także motywacja. Nie chcę być jednym z wielu, chcę być jedynym, jednogłośną decyzją. Zawsze jest więcej do osiągnięcia i jeśli jesteś zadowolony z tego, gdzie jesteś, to nigdy tak naprawdę nie zmusisz się do bycia najlepszym, jakim możesz być. Staram się być najlepszym Micah Christensonem jakim mogę być i najlepszym graczem w USA jakim mogę być.
Mentalność Christensona i jego talent zaprowadziły Amerykanów daleko. Odkąd dołączył do zespołu w 2013 roku, pomógł Stanom Zjednoczonym zwyciężyć zarówno w Lidze Światowej, jak i Pucharze Świata 2015, poza zdobyciem wielu medali w ciągu ostatnich siedmiu lat, w szczególności brązu na igrzyskach olimpijskich w Rio oraz brązu i srebra, odpowiednio w edycjach 2018 i 2019, Ligi Narodów.
Christenson uważa jednak, że największe wyzwanie jest przed nimi. Przecież jedyną przyczyną, dla której zmienił swoją dziecięcą pasję do koszykówki na karierę w siatkówce, było to, że chciał powtórzyć to, co osiągnął amerykański zespół prowadzony przez Lloy Ball’a, Reida Priddy’ego i jego kolegę z Hawajów Claytona Stanleya, zdobywając złoto na IO w Pekinie w 2008 roku.
– Ta droga zespołu z Pekinu w 2008 roku była dla mnie prawdziwą inspiracją – powiedział rozgrywający z Modeny. – Kiedy patrzyłem, jak ci goście zdobywają złoty medal, pomyślałem, że chcę zrobić to, co właśnie zrobili i mieć to samo uczucie. To zawsze było ze mną i nadal jest.
Amerykanie pojadą do Tokio latem przyszłego roku i będą wśród faworytów do zdobycia złota po kilku solidnych sezonach. W 2018 i 2019 roku drużyna stawała na podium w każdym z pięciu międzynarodowych turniejów, w których występowała, i była jedyną drużyną na świecie, która osiągnęła tę regularność.
Niektórzy mogli postrzegać przesunięcie igrzysk olimpijskich na 2021 rok jako cios dla Amerykanów, ponieważ przedłużona przerwa może zagrozić ich dynamice. Christenson patrzy jednak inaczej.
– Uważam, że odroczenie igrzysk może w pewien sposób działać na naszą korzyść – wyjaśnił. – Mieliśmy kilku ważnych graczy, którzy niedawno przeszli operacje – Taylora Sandera i Thomasa Jaeschke, a ten dodatkowy rok da nam więcej czasu, aby wszyscy byli zdrowi. To nie tylko pełne wyzdrowienie, ale także możliwość rozegrania całego sezonu klubowego, odzyskania rytmu i zrozumienia, jak radzić sobie z ramionami po operacji. Mam nadzieję, że to nas wzmocni.
źródło: fivb.com, inf. własna