Siatkarki Płomienia Sosnowiec pokonały zespół Częstochowianki 3:1 i zostały nowym liderem tabeli. Mecz był zacięty, o czym świadczą dwa sety, w których rozstrzygnięcia padło w grze na przewagi.
Sosnowiecki zespół w pierwszym secie od początku narzucił swój styl gry, przy serii Magdaleny Trojnar i atakach Katarzyny Bagrowskiej prowadził 5:2. Przyjezdne odpowiedziały atakami Rozalii Hnatyszyn oraz asem serwisowym Wiktorii Szumery, tablica wyników wskazała prowadzenie gospodyń 7:6. Do remisu doszło po tym, jak punkt bezpośrednio z zagrywki zdobyła wspomniana wcześniej Hnatyszyn. Obie ekipy grały punkt za punkt, a pierwszoplanową zawodniczką w zespole gości była Rozalia Hnatyszyn. Po ataku Wiktorii Szumery zespół gości prowadził 13:12, po czym stanął. Do głosu po raz kolejny doszły gospodynie, które przy serii Magdaleny Trojnar odskoczyły swoim rywalkom na trzy punkty (16:13). Częstochowski zespół miał problemy z przyjęciem, o przerwę poprosił trener Andrzej Stelmach, jego podopieczne wyrównały stan rywalizacji na 19:19, a po ataku Hnatyszyn miały jeden punkt przewagi. Gospodynie myliły się w ataku, miały problemy z przyjęciem zagrywkę Patrycji Jakubowskiej. Do kolejnego remisu doszło po bloku Patrycji Patoń na Rozalii Hnatyszyn (21:21). O zwycięstwie jednej z drużyn musiała decydować gra na przewagi. Atak ze środka Nikoli Abramajtys i błąd częstochowianek zakończył rywalizację w tym secie.
W drugiej partii spotkania żadnej z drużyn nie udało się zbudować przewagi, wynik oscylował wokół remisu (3:3, 6:6). Mecz nabrał rumieńców i był zacięty, sosnowieckiej ekipie udało się odskoczyć na dwa punkty (12:10), po czym do głosu doszły częstochowianki. Punkty w ataku zdobyła Angela Mroczek, w polu zagrywki nieźle spisała się Izabela Jaworska (nazwisko panieńskie Matyszczak) przy jej serii zespół spod Jasnej Góry zdobył 6 punktów z rzędu i dyktował warunki gry (15:10). Sosnowiecka drużyna stanęła w miejscu, popełniła błędy własne i była w odwrocie. Przyjezdne dyktowały warunki gry, czujnie zagrały na siatce i przez cały czas były na prowadzeniu (20:15), W końcówce sosnowiecka ekipa popełniła błędy własne i przegrała tego seta w stosunku 18:25.
W kolejnej partii spotkania Płomień po punktowym bloku na Angeli Mroczek prowadził 4:1. Sosnowiczanki punktowały z pierwszego tempa, mogła podobać się gra Nikoli Abramajtys. Z kolei zespół gości miał problemy ze skończeniem ataków z pierwszego uderzenia. Przy stanie 4:9 o przerwę na żądanie poprosił trener przyjezdnych, serią zagrywek popisała się Nikola Abramajtys. W zespole Częstochowianki doszło do roszad w składzie, zmienniczki wywiązały się ze swojej roli. Przy serii zagrywek Zuzanny Szynkiel zespół gości zniwelował straty do jednego punktu (12:13). Po tym jak skutecznie zaatakowała Angela Mroczek był remis 15:15. Ciężar gry na siebie w zespole z Sosnowca wzięła Magdalena Trojnar, po jej zbiciach było 18:16. Żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać, w końcówce seta sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Siatkarki spod Jasnej Góry po asie serwisowym Rozalii Hnatyszyn prowadziły 21:20, a po autowym ataku Katarzyny Bagrowskiej ich przewaga wzrosła do dwóch punktów (22:20). Gra w tym secie falowała, przyjezdne nie wykorzystały swoich szans na zamknięcie tej partii spotkania, prowadziły 23:21, 24:23 oraz 27:26. po raz kolejny o zwycięstwie jednej z ekip musiała decydować gra na przewagi. Z dobrej strony pokazała się Katarzyna Bagrowska, która popisała się dwoma atakami i to dzięki niej Płomień wygrał tego seta w stosunku 29:27.
Przy serii Aleksandry Buczek Płomień zbudował sobie sześciopunktową przewagę (6:0). Zespół spod Jasnej góry mylił się w ataku, popełnił błędy w przyjęciu. Z kolei podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego czujnie zagrały na siatce, z szóstej strefy atakowała Monika Kawa. Set toczył się pod zupełne dyktando beniaminka z Sosnowca. Po asie serwisowym Martyny Kołodziej tablica wyników wskazała prowadzenie Płomienia 16:7. Trener Stelmach brał przerwy na żądanie, rotował składem, ale zabiegi te na niewiele się zdały. Wysoka przewaga sprawiła, ze gospodynie rozluźniły się i straciły kilka punktów z rzędu, przy stanie 18:12 grę przerwał trener Krzysztof Zabielny. Po tej przerwie do końca seta dominowały siatkarki z Zagłębia. Seta oraz mecz atakiem zakończyła Katarzyna Bagrowska.
MVP: Katarzyna Bagrowska
Asotra Płomień Sosnowiec – Częstochowianka Częstochowa 3:1
(26:24, 18:25, 29:27, 25:18)
Składy zespołów:
Płomień: Trojnar (13), Bagrowska (22), Pfeifer-Jucha (3), Kołodziej (7), Buczek (3), Abramajtys (14), Colik (libero) oraz Bodzęta, Woźniczka, Patoń (4), i Kawa (4)
Częstochowianka: Szumera (12), Jaworska, Hnatyszyn (17), Mroczek (23), Ociepa (7), Lach (8), Wysokińska (libero) oraz Szynkiel (1), Sidor (3), Zych i Jakubowska
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna