Siatkarze Polskiego Cukru MKS Avia Świdnik powoli wracają do treningów po przymusowej przerwie spowodowanej zakażeniem kilku zawodników koronawirusem. Z powodu kwarantanny PLS przełożył trzy zaplanowane spotkania ligowe żółto-niebieskich. Łącznie dziewięciu członków drużyny zostało odizolowanych, a ich stan z każdym dniem się polepszał. Aktualnie wszyscy czują się już dobrze i chcą jak najszybciej wrócić do ligowej rywalizacji.
– Powiedziałbym, że moi zawodnicy są na wstępnym etapie, jeśli chodzi o powrót na boisko, bo jeszcze nie wszyscy wrócili. Nie wszyscy jednakowo zdrowieją, gdyż przebieg tej choroby był różny. Jedni wrócili do zdrowia szybciej, inni wolniej. Izolacja dotyczyła wszystkich zakażonych, a więc minimum dziesięć dni. Niektórzy mają jeszcze przedłużoną kwarantannę i czekamy na ich powrót – mówi Witold Chwastyniak, szkoleniowiec świdniczan.
– Pauza na pewno będzie widoczna. Patrząc nawet na zespoły z PlusLigi, które wracają po koronawirusie, że o ile ten pierwszy mecz wygląda dobrze, to kryzys fizyczny dopada te drużyny w drugim, trzecim spotkaniu. My tego grania będziemy mieli sporo, bo w grudniu będziemy grali głównie systemem środa-sobota. Dobrze, że mamy 14 zawodników i każdy będzie potrzebny, by sprostać tempu czekającego nas kalendarza spotkań. Nie tylko my jesteśmy w takiej sytuacji, więc nie narzekamy, tylko cieszymy się, że możemy wrócić do gry.
Całość materiału autorstwa Krzysztofa Szuptarskiego dostępna w Kurierze Lubelskim
źródło: kurierlubelski.pl