Zenit Kazań dzień po rozegraniu meczu 9. kolejki Superligi z Biełogorie Biełgorod zmierzył się z tym zespołem po raz drugi. Tym razem spotkanie w Biełgorodzie było rozgrywane awansem – w ramach 22. rundy spotkań. Po raz pierwszy w tym sezonie zespół ze stolicy Tatarstanu musiał uznać wyższość rywali, Biełogorie Biełgorod triumfowało w tie-breaku. Zenitowi nie pomogła dobra postawa Bartosza Bednorza, który zapisał na swoim koncie 23 punkty.
Przypomnijmy, że w ramach 9. kolejki Zenit Kazań pokonał Biełogorie 3:1. Przyjezdni ze stolicy Tatarstanu prowadzili już 2:0, ale w trzeciej partii musieli uznać wyższość rywali. Podopieczni Władimira Alekno byli jednak w stanie przypieczętować kolejny już komplet punktów w czwartej części meczu.
Stało się jasne, że spotkanie, które rozegrano dzień później będzie wyglądać inaczej. Trener Alekno w pierwszym składzie postawił na Laurenta Alekno oraz Aleksieja Kononowa, ale obaj szybko zostali zastąpieni przez bardziej doświadczonych kolegów. Cały czas to gospodarze nadawali ton boiskowej rywalizacji. Wygrali premierową odsłonę, ich łupem padł również trzeci set. Najwięcej walki było w tie-breaku. Jednym z jego bohaterów był Paweł Tietiuchin, popisując się serią trzech asów serwisowych i dając miejscowym sporą przewagę w decydującym secie. Zenit szybko wyrównał stan rywalizacji, między innymi dzięki udanym atakom Bartosza Bednorza. W końcówce goście ze stolicy Tatarstanu nie uniknęli błędów, a spotkanie na korzyść Biełogorie asem serwisowym zakończył Dmitrij Leontiew.
Obie drużyny na przestrzeni całego spotkania atakowały na podobnym poziomie. Zenit Kazań co prawda postawił więcej punktowych bloków, ale w polu zagrywki lepiej radzili sobie gospodarze. To w ich szeregach dał o sobie znać bardziej równomiernie rozłożony atak, a liderem z 16 oczkami był Jegor Sidenko. Po stronie Zenita najlepiej punktował Bartosz Bednorz. Polski przyjmujący skończył mecz z dorobkiem 23 oczek, miał 46% w ofensywie, a dostał najwięcej, bo aż 37 piłek. Do tego Bednorz miał 4 asy serwisowe i 2 bloki. Solidna postawa Polaka nie wystarczyła i seria wygranych zespołu ze stolicy Tatarstanu została przerwana. – Rywale walczyli przez cały mecz. My cały czas musieliśmy gonić wynik. W końcówce piątej partii Biełogorie miało więcej szczęścia. Nie bez wpływu pozostał fakt, że graliśmy dwa mecze dzień po dni. Nasi zawodnicy mają trochę więcej lat na karku i patrząc na boisko, jasne było, że to rywale mają więcej świeżości – skomentował spotkanie rozgrywający Zenita Kazań Aleksander Butko.
Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi rosyjskiej mężczyzn
źródło: inf. własna, sport.business-online.ru