W najbardziej prestiżowych europejskich pucharach Czechy będą reprezentować siatkarze VK ČEZ Karlovarsko i siatkarki VK UP Ołomuniec. Oba zespoły miały zapewniony udział w fazie grupowej i oba trafiły do grupy E. – Na pewno będziemy walczyć o każdą piłkę, set i zwycięstwo – podkreślił Petr Zapletal, szkoleniowiec VK UP Ołomuniec.
Zawodniczki z Ołomuńca zmierzą się w fazie grupowej z Grupą Azoty Chemik Police, Igorem Gorgonzola Novara i Dinamo-Ak Bars Kazań. Gospodarzami turniejów będą zespoły z Włoch i Polski. Pierwszy z nich zostanie rozegrany w dniach 24-26 listopada, zaś drugi w dniach 2-4 lutego przyszłego roku. – Oczywiście nie jest to optymalne, ale co jest optymalne w dzisiejszych czasach? – skomentował zmianę formatu Petr Zapletal, trener VK UP Ołomuniec. – Musimy się przygotować do systemu turniejowego. To coś innego, gdy gra się jeden mecz w tygodniu lub trzy mecze z rzędu. Ale na pewno będziemy walczyć o każdą piłkę, set i zwycięstwo. Będzie nam brakowało naszego środowiska i kibiców – dodał.
Panowie z Karlowych Warów zagrają przeciwko VfB Friedrichshafen, Itasowi Trentino i Lokomotivowi Nowosybirsk. Pierwszy turniej odbędzie się we włoskim Trento w dniach 1-3 grudnia, zaś drugi w niemieckim Friedrichshafen w dniach 9-11 lutego 2021. – Myślę, że jest to obecnie najbardziej realne rozwiązanie. Podróżowanie po krajach Europy byłoby bardzo skomplikowane – ocenił Jiří Novák, trener VK ČEZ Karlovarsko.
Czeskie drużyny mają utrudnione przygotowania, bowiem przez jakiś czas zespoły nie mogły rozgrywać meczów ligowych, a nawet trenować. Każdy klub radził sobie, jak tylko mógł, chociażby treningami na świeżym powietrzu, ale jesienna pogoda im nie sprzyjała. – W pierwszym tygodniu blokady dziewczyny miały wolne, po prostu ćwiczyły w domu. Od drugiego tygodnia trenowaliśmy na zewnątrz. Wyciągaliśmy rzeczy z siłowni i ćwiczyliśmy na zewnątrz. Każdego popołudnia chodziliśmy na krótszy trening. Dziewczynki musiały nadal mieć jakiś kontakt z piłką. Oczywiście, gdy na dworze padał deszcz, chodziliśmy na domową siłownię. Nie było idealnie, ale każde doświadczenie przynosi coś dobrego – opisywał trener VK UP Ołomuniec.
Zespół z Karlowych Warów przeszedł podobny okres treningowy. – Poradziliśmy sobie z tym podobnie jak inne ekipy, trenowaliśmy fizycznie na zewnętrznych boiskach sportowych i kilka razy byliśmy w hali w Niemczech. Nie było idealnie, ale nie będziemy narzekać – stadion 3 razy w tygodniu, hala 3 razy w tygodniu… – powiedział Jiří Novák.
Dopiero od połowy zeszłego tygodnia siatkarze mogą ćwiczyć w swoich halach. – Na treningach będziemy starać się nadrobić zaległości, ale rytm meczu będzie skomplikowany. Zrobimy wszystko, aby to osiągnąć i mamy nadzieję, że mecze rozpoczną się tak szybko, jak to możliwe – dodał Jiří Novák.
– Na trzy i pół tygodnia wypadliśmy z karuzeli treningów i gier. Chociaż wciąż coś robiliśmy, to nie zastąpi hali. Myślę, że nadrobimy zaległości w tych treningach w ciągu dwóch tygodni, ale z atmosferą meczową będzie trudniej – przyznał Jiří Novák.
źródło: cvf.cz, inf. własna