Do zespołu z Jaworzna dołączył nowy rozgrywający. – Po serii porażek musieliśmy reagować, byliśmy bardzo mocno zaniepokojeni naszą sytuacją w tabeli. Dołączył do nas Krzysztof Bieńkowski, który już jakiś czas trenował u nas, żebyśmy sprawdzili jego przydatność. Bardzo doświadczony, ciekawy zawodnik z przeszłością plusligową. Mam nadzieję, że podniesie rywalizację i wprowadzi dużo spokoju na tej pozycji – opowiedział o transferze Mariusz Syguła.
MCKiS Jaworzno ma za sobą bardzo słaby początek sezonu. Drużyna rozegrała już siedem meczów a dopiero w środę odniosła pierwsze zwycięstwo w zaległym spotkaniu z Krispolem Września. Zespół prowadzony przez trenera Sygułę zgromadził na swoim koncie zaledwie 4 punkty.
Dość niepodziewanie, nieco ponad pół godziny przed północą 6 listopada klub ogłosił, że pozyskał nowego siatkarza. Jest nim Krzysztof Bieńkowski. – Po serii porażek musieliśmy reagować, byliśmy bardzo mocno zaniepokojeni naszą sytuacją w tabeli. Dołączył do nas Krzysztof Bieńkowski, który już jakiś czas trenował u nas, żebyśmy sprawdzili jego przydatność. Bardzo doświadczony, ciekawy zawodnik z przeszłością plusligową. Mam nadzieję, że podniesie rywalizację i wprowadzi dużo spokoju na tej pozycji – opowiedział o transferze Mariusz Syguła.
Dwudziestopięcioletni rozgrywający w ostatnich dwóch sezonach występował w I lidze najpierw w barwach AZS-u Częstochowa a następnie w KPS-ie Siedlce. Od niespodziewanego zakończenia poprzedniego sezonu siatkarz pozostawał bez klubu. – Zadzwonił trener, że przydałbym się. Porozmawiałem z chłopakami, że jest tutaj sympatycznie, nowa hala, wszystko idzie w dobrym kierunku, żeby była tu fajna siatkówka. Dlatego przyjąłem tę ofertę – powiedział zawodnik. – Potencjał drużyny jest bardzo duży. Na pewno możemy grać zdecydowanie lepiej niż w tym momencie, chociaż ostatnie mecze pokazują, że już jest lepiej, ale myślę, że spokojnie nadrobimy to w trakcie sezonu – podkreślił Bieńkowski.
Dla rozgrywającego trudny początek sezonu to nie nowość. W poprzednim sezonie jego KPS zaczął sezon od większej serii porażek, a ostatecznie zakończył sezon ze spokojnym utrzymaniem – Będę się starał pomóc. Przypomnę, że w poprzednim sezonie z KPS-em mieliśmy bodajże osiem porażek na początku i później się od tego odbiliśmy, było zdecydowanie lepiej. Nie ma wyniku, z którego nie da się wyjść na prostą – zaznaczył nowy siatkarz MCKiS-u Jaworzno.
Bieńkowski obecnie leczy uraz. – Mamy nadzieję i praktycznie pewność, że w poniedziałek już powinno być wszystko ok i zacznę trenować na 100% – wyjaśnił. Pozostali siatkarze będą do dyspozycji trenera na sobotni mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki. – Mamy zdrowych wszystkich zawodników. Pech taki, że dzień przed meczem z Wrześnią Krzysztof naciągnął mięsień czworogłowy uda. Nie jest to groźna kontuzja, ale chuchamy na zimne żeby nie zrobiła się z tego dwumiesięczna przerwa. Mam nadzieję, że na najbliższy mecz z Gwardią Wrocław będzie gotowy – powiedział szkoleniowiec.
źródło: inf. własna, MCKiS Jaworzno - Facebook